W czwartek przybyło ponad cztery tysiące nowych potwierdzonych przypadków zakażenia koronawirusem. Kilka godzin później premier Mateusz Morawiecki zwołał konferencję prasową, na której ogłosił zmiany, które wchodzą w życie od soboty 10 października.
Cała Polska została objęta strefą żółtą, a to jest równoznaczne m.in. z nakazem zasłaniania nosa i ust w przestrzeni publicznej. Rząd jednak zdaje sobie sprawę, że to z pewnością nie wystarczy, aby wyhamować pandemię w naszym kraju.
Politycy już dyskutują nad kolejnymi obostrzeniami. Potwierdził to rzecznik rządu Piotr Mueller. Czego tym razem możemy się spodziewać?
- Analizujemy czy nie wprowadzić limitów dotyczących różnych przestrzeni, tak aby faktycznie nie miało miejsca gromadzenie się dużej liczby osób. Natomiast tak jak mówię, najpierw chcemy zobaczyć jak wygląda sytuacja po wprowadzeniu tych obostrzeń - mówi Mueller w Programie Pierwszego Polskiego Radia.
Rzecznik na razie nie zdradził więcej szczegółów. Ważne jednak, że padają konkretne deklaracje, że nie będzie całkowitego lockdownu, jak na początku pandemii.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.