Obecnie w całej Polsce obowiązuje strefa żółta, a to wiąże się m.in. z tym, że w przestrzeni publicznej obowiązkowe są maseczki. W niektórych częściach kraju obostrzenia są jeszcze bardziej surowe. Tak jest w miejscach, które są objęte strefą czerwoną.
Czytaj także: Łukasz Szumowski podłączony pod tlen. Ma COVID-19
Koronawirus w Polsce. Warszawa bliska czerwonej strefy
Okazuje się, że lada moment do strefy czerwonej może trafić Warszawa. Stolica znacznie przekracza granicę 12 nowych zakażeń koronawirusem na 10 tys. mieszkańców w ciągu 14 dni.
Zakładając, że okres ten liczony jest do wtorku, w ciągu ostatnich dwóch tygodni w Warszawie przybyły 2802 zakażenia. To o 670 więcej, niż potrzeba do wejścia do czerwonej strefy - pisze "Gazeta Wyborcza".
W czwartek Ministerstwo Zdrowia ogłosi nową listę powiatów i miast, które zostaną objęte strefą czerwoną. Trzeba się liczyć z tym, że znajdzie się tam Warszawa. A co to oznacza w praktyce?
Najważniejsze obostrzenia w czerwonej strefie:
- lokale gastronomiczne mogą być otwarte tylko w godzinach 6.00-22.00
- obowiązkowe zakrywanie nosa i ust w przestrzeni publicznej
- zakaz organizowania kongresów i targów
- wydarzenia sportowe bez kibiców na trybunach
- zakaz organizowania wydarzeń kulturalnych
- ograniczenie do 50 osób w uroczystościach rodzinnych
- 50 proc. miejsc w komunikacji publicznej
- 25 proc. widzów w kinach, 1 osoba na mkw. w kinach, 50 proc. wiernych w kościołach i jedna osoba na 4 mkw. w lokalach gastronomicznych
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.