Normą stało się, że w Polsce codziennie przybywa kilkanaście tysięcy nowych zakażeń koronawirusem. To sprawia, że sytuacja w szpitalach robi się coraz trudniejsza. Brakuje rąk do pracy, a to sprawiło, że w walkę z pandemią zaangażowano Wojska Obrony Terytorialnej.
WOT włącza się do walki z pandemią w Polsce
Wszyscy żołnierze należący do WOT otrzymali wezwania do natychmiastowego stawiennictwa w swoich jednostkach. "Terytorialsi" na początek zostali przeszkoleni.
Były to szkolenia medyczne, przeciwepidemiologiczne, ale też topografii wojskowej na potrzeby zwiększonego zaangażowania w monitoring kwarantanny. Przeglądowi i uzupełnieniu jest też poddawane całe wyposażenie medyczne, w tym to wydane na żołnierzy OT. Oprócz samych szkoleń dowódcy wszystkich szczebli opracowali plany służb i powołań swoich żołnierzy do końca roku. Celem jest ich zdekonfliktowanie z osobistymi i zawodowymi zobowiązaniami żołnierzy w długookresowej perspektywie czasu - informuje oficer prasowy kpt. Damian Stanula.
Pierwsi żołnierze już zaczęli pełnić swoje obowiązki. Skierowano ich przede wszystkim do szpitali, gdzie mają odciążyć pracowników placówek medycznych.
Żołnierze mierzą temperaturę, dokonują wstępnego triażu, kierują ruchem pacjentów, pomagają w wypełnianiu ankiet, ale także pobierają wymazy czy – tak jak ostatnio – w szpitalu im. Radzimira Śmigielskiego w Skwierzynie włączyli się w opiekę nad pacjentami Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego - czytamy na stronie WOT.
Tylko określona grupa żołnierzy WOT jest zwolniona ze służby. To osoby, które są zatrudnione w systemie ochrony zdrowia, komunikacji miejskiej, transporcie międzynarodowym oraz druhowie OSP.
W pierwszych dniach w pomoc w zwalczaniu pandemii koronawirusa zaangażowano 2220 żołnierzy. Docelowo liczba ta ma wzrosnąć do ponad 20 tys.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.