W czwartek we Francji potwierdzono 1062 nowych przypadków COVID-19. Zaledwie dwa dni wcześniej liczba kolejnych zarażeń wynosiła zaledwie 584. Władze podały, że tylko w bieżącym tygodniu nastąpił wzrost zachorowań o 26 procent.
Przeczytaj także: Francja. Ogromny pożar w katedrze św. Piotra i Pawła w Nantes
Koronawirus. Padł rekord zachorowań we Francji
Rządowi eksperci wskazali, z czego może wynikać nagły skok liczby zachorowań. Jak przypuszczają, z powodu lata i urlopów Francuzi stracili czujność. Zaczęli podchodzić do pandemii COVID-19 oraz zasad dystansu społecznego z lekceważeniem, w konsekwencji czego koronawirus łatwiej się rozprzestrzenia.
W trakcie lata i wakacji zachowywanie dystansu podczas witania się, (...) podczas rozmów, regularne mycie rąk i noszenie maseczek w zamkniętych pomieszczeniach może wydawać się sztuczne – cytuje eksperta "Daily Mail".
Ze względu na wzrost przypadków COVID-19 rząd Francji przywrócił nakaz noszenia maseczek w miejscach publicznych. Jak podkreślają eksperci, wyłącznie zbiorowy wysiłek może doprowadzić do zahamowania rozprzestrzeniania się pandemii.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.