W niedziele (14 maja) chwilę po godzinie 15 doszło do tragicznego zdarzenia w okolicach pętli Nowe Bemowo przy ul. Powstańców Śląskich w Warszawie. Z informacji przekazanych przez "Super Express" wynika, że doszło tam do śmiertelnego potrącenia mężczyzny przez tramwaj.
Tramwaj odjechał z miejsca zdarzenia, zatrzymał się dopiero kilka kilometrów dalej. Drugi motorniczy zauważył, że na torach leży człowiek i zawiadomił służby oraz pierwszego motorniczego - przekazuje fotoreporter "Super Expressu", który pojawił się na miejscu zdarzenia.
Tramwaj ruszył z pętli i zatrzymać się miał dopiero przy ul. Dywizjonu 303.
Czytaj więcej: Koszmar na drodze. Na miejscu nie było śladów hamowania
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Póki co nie wiadomo, jak doszło do tego przerażającego incydentu. Jak ustalili dziennikarze gazety, ofiara najprawdopodobniej została potrącona w okolicy przejścia dla pieszych wyposażonego w sygnalizację świetlną.
Chwilę przed wypadkiem mężczyzna wyszedł z tramwaju i z niewiadomych powodów miał znaleźć się pod jego kołami. Niestety nie miał żadnych szans na przeżycie.
Na miejscu zdarzeniu zjawili się policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego oraz prokurator. Służby zabezpieczyły monitoring.
Czytaj także: Nie żyje rosyjski piłkarz. Zginął w nielegalnym wyścigu
Wypadek na pętli tramwajowej. Policja nie informuje o szczegółach zdarzenia
Policja na razie nie komentuje sprawy. - Badane są okoliczności. Na miejsce są obecne służby - przekazał Piotr Krat z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji.
O godzinie 15:12 motorniczy z tramwaju linii 35 zgłosił nam, że na torowisku leży ciało. Wraz z policją wyjaśniamy okoliczności tego zdarzenia - skomentował wypadek Maciej Dutkiewicz rzecznik Tramwajów Warszawskich.
Czytaj również: Maturzysta spieszył się po kalkulator. Dramat w Jaworznie