Ojciec i córka spędzali wakacje w popularnym na Krecie kurorcie Malia. Jak przekonywali greccy śledczy, nagrania z barowego monitoringu potwierdzają, że 62-latek jeszcze przed napaścią molestował 33-latkę.
Ojciec zgwałcił własną córkę. Koszmar na wakacjach w Grecji
Jak podaje Daily Mail, na nagraniu uchwycono m.in. moment, gdy pod wpływem dużej ilości wypitego alkoholu 33-latka opiera się o bar. Jej ojciec wykorzystuje bezwładność córki, aby napastować córkę. Ponieważ kobieta broni się i odpycha agresora, w pewnym momencie 62-latek upada na podłogę.
Przeczytaj także: Pierwsza taka sprawa. Ujawnili dane rosyjskiego mordercy i gwałciciela
Zgodnie z ustaleniami greckiej policji w trakcie powrotu z baru do hotelu ojciec i córka znaleźli się w pustej alejce. Wtedy prawdopodobnie 62-latek napadł na 33-latkę i wykorzystał seksualnie. Zaledwie kilka godzin później doszło do jego aresztowania.
Przeczytaj także: Gwałciciel odebrał jej prawo do opieki nad córką. Teraz chce alimentów
62-latek zaprzecza, aby dopuścił się wykorzystania swojej córki. Sama 33-latka nie kwestionuje faktu, że padła ofiarą napaści seksualnej, jednak zaprzecza, aby to jej ojciec był sprawcą. Jednak słowa obojga są sprzeczne z dowodami oraz zeznaniami świadków, które zebrali greccy policjanci.
Głos w sprawie zabrała między innymi kapitan Sofia Loverdos z kreteńskiej policji. Jak podkreśliła, policja dysponuje nagraniami, na których uchwycono 62-latka w chwili molestowania córki. Obowiązkiem funkcjonariuszy jest doprowadzić do ukarania sprawcy przestępstwa, nawet jeśli ofiara zaprzecza, aby to on ją skrzywdził.
Nagranie wideo jest kluczowe w tej sprawie. Mężczyzna dotykał kobiety w niewłaściwy sposób, próbował ją pocałować, a także uderzyć. Kobieta temu zaprzecza, ale nagrania z kamer przemysłowych pokazują coś innego. Doszło do gwałtu i przemocy, a my jesteśmy zobowiązani ścigać je zgodnie z greckim prawem, nawet jeśli ofiara twierdzi, że domniemany sprawca jest niewinny – wyjaśniła kapitan Sofia Loverdos (Daily Mail).