Jeszcze do niedawna ptasia grypa była jedynie problemem sprzed lat. Okazuje się, że powróciła jak bumerang, a przenoszą ją dzikie ptaki. Kilka tygodni temu w Holandii odkryto dwa zarażone łabędzie. Ile zwierząt jest jeszcze chorych i jak szybko przenoszą chorobę?
W Wielkiej Brytanii stan zagrożenia ptasiej grypy podniesiono z niskiego stopnia na średni. Z tego powodu w gospodarstwach przeprowadzane są rutynowe kontrole ptactwa hodowlanego.
Epidemię ptasiej grypy odkryto na farmie w Kent. Zbadano "wyrywkowo" 20 kur. 4 z nich były zakażone. Oznaczało to, że ubojowi trzeba było poddać wszystkie 480 ptaków.
Podjęto natychmiastowe kroki w celu ograniczenia ryzyka rozprzestrzeniania się choroby, a wszystkie pozostałe ptaki żyjące w niewoli zostaną poddane ubojowi - powiedziała w rozmowie z Independent Christine Middlemiss, główna weterynarz Wielkiej Brytanii.
Public Health England (PHE) stwierdziło, że zagrożenie dla zdrowia publicznego spowodowane ptasią grypą jest bardzo niskie. Ptasia grypa jest rzadkim zakażeniem u ludzi, ale wciąż możliwym. Dlatego działać trzeba natychmiast.
Czytaj także: Al-Kaida grozi Macronowi. Potężna odpowiedź Francji
Jesień jest najtrudniejszym okresem dla gospodarstw, gdzie hodowane są ptaki. Dzikie ptaki migrujące na zachód z Europy kontynentalnej w okresie zimowym mogą przenosić chorobę na drób i inne ptaki żyjące w niewoli. W grudniu ubiegłego roku tysiące kurczaków poddano ubojowi w komercyjnej fermie w Suffolk, tuż po tym, jak wiele z nich miało ptasią grypę
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.