Torri del Benaco to malownicze miasteczko położone nad jeziorem Garda, na północy Włoch. Jest zamieszkiwane przez zaledwie trzy tysiące osób, ale chętnie odwiedzają je także turyści.
"La Repubblica" informuje, że miasto zmaga się właśnie z kryzysem sanitarnym. W ciągu zaledwie kilku dni do lokalnych szpitali zgłosiło się kilkaset osób z podobnymi objawami (stwierdzono już ok. tysiąca przypadków zakażenia). Lokalni mieszkańcy, ale i turyści, skarżą się na objawy żołądkowo-jelitowe, u niektórych wystąpiły również silne skurcze i gorączka.
Pierwsze przypadki zakażeń odnotowano 26 czerwca.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Masowe zatrucia we Włoszech
Zdaniem ekspertów, powodem dolegliwości są norowirusy, które przyczyniają się do występowania nieżytu żołądka i jelit u ludzi. Ustalono, że pochodzą z sieci wodociągowej. Po przeanalizowaniu próbek pozyskanych z wodociągów potwierdzono, że doszło do skażenia wody norowirusami.
Miejscowe władze zdecydowały o wprowadzeniu zakazu korzystania z wody pitnej, a mieszkańcom i turystom na razie dostarczana jest woda w butelkach.
Podejrzewa się, że obecność wirusa w wodzie pitnej może mieć związek z ulewnymi deszczami, nawiedzającymi północne Włochy w ostatnich tygodniach.
Inne miejscowości położone w rejonie jeziora Garda, w obawie przed utratą turystów, odcięły się od problemów Torri del Benaco.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.