Tadeusz Potoczek, to 61-letni obywatel Polski mieszkający w Wielkiej Brytanii. Jak podaje BBC, wracał do domu po pracy i przeszedł obok Shorsha, który siedział na ławce na peronie. Nagle 24-latek wstał i z pełną siłą popchnął go na tory.
Na szczęście Potoczek zdołał utrzymać równowagę i uniknąć uderzenia w elektryczny przewód. Pasażer, będący świadkiem zdarzenia, pomógł mu wrócić na peron, tuż przed wjeżdżającym pociągiem.
Sąd podkreślił, że Potoczek cudem uniknął śmierci. - To był czysty przypadek, że pan Potoczek upadł blisko krawędzi torów i nie dotknął przewodu elektrycznego – cytuje "The Guardian" sędziego ogłaszającego wyrok. Dodał, że czyn Shorsha wywołuje "strach u każdego korzystającego londyńskiego metra".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Shorsh uciekł z miejsca zdarzenia, jednak tego samego dnia został zatrzymany przez policję na stacji Warren Street. Podczas przesłuchania przyznał, że popchnął ofiarę, ponieważ mężczyzna "spojrzał na niego krzywo", co go zezłościło. Dodał również, że czuł się rozgniewany na inne osoby, które wcześniej przechodziły obok niego, uważając, że się z niego śmieją.
Według "The Guardian", Shors jest kurdyjskim migrantem, przybył do Wielkiej Brytanii w 2018 roku. Bezskutecznie starał się o uzyskanie azylu w Niemczech i Francji. Między 2019, a 2023 rokiem popełnił przestępstwa związane z zakłócaniem porządku publicznego oraz grożeniem w miejscach publicznych.
Prokurator Maxine Jarrousse-Jones, reprezentująca Koronną Służbę Prokuratorską, podkreśliła, że Shorsh umyślnie próbował odebrać życie ofierze, a jego działania mogły zakończyć się tragedią.
Czytaj więcej: Został skazany za gwałt. Teraz identyfikuje się jako kobieta
Sędzia uznał, że 24-latek stanowi poważne zagrożenie dla społeczeństwa i podjął decyzję o surowej karze – dożywotniego pozbawienia wolności. O warunkowe zwolnienie może starać się po ośmiu latach. Dodatkowo, Polak otrzymał 1000 funtów odszkodowania.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.