Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
aktualizacja 

Koszmar w karetce. Ratownik: "Chciałbym żyć w Polsce z rządowych mediów"

833

Ratownik medyczny ze Śląska udostępnił w mediach społecznościowych szokujące wideo. Mężczyzna opisał sytuację pacjenta z podejrzeniem zakażenia COVID-19, którego karetka przez prawie osiem godzin woziła od szpitala do szpitala, gdyż nigdzie dla chorego nie było miejsca.

Koszmar w karetce. Ratownik: "Chciałbym żyć w Polsce z rządowych mediów"
Ratownik medyczny ze Śląska udostępnił w mediach społecznościowych szokujące wideo. (Facebook)

Sytuacja w polskich szpitalach jest obecnie bardzo ciężka. W placówkach brakuje personelu medycznego, środków ochronny osobistej, a nawet łóżek dla pacjentów z  koronawirusem. Pewien ratownik medyczny ze Śląska opublikował w mediach społecznościowych nagranie, w którym opisuje przerażającą sytuację pewnego pacjenta z podejrzeniem zakażenia koronawirusem.

Przez niemal osiem godzin karetka pogotowia jeździła z pacjentem po regionie, ale żaden z kilku szpitali nie chciał przyjąć do siebie chorego.

Chciałbym żyć w Polsce, malowanej przez rządowe media. Niestety żyję w rzeczywistości - napisał ratownik medyczny w mediach społecznościowych.

Pacjent czekał w karetce 8 godzin

W czwartek, 22 października, po godzinie 23 karetka zabrała mężczyznę, który miał problemy z oddychaniem.

Wzięliśmy go z domu, jeszcze pod domem dowiedzieliśmy się, że już nigdzie nie ma miejsc, izolatek. Dyspozytor nie wie gdzie nas wysłać. Powiedziałem: "co mamy zrobić", żeby był jakiś cel podróży - tłumaczy ratownik.

Ratownicy medyczni dostali polecenie, żeby jechać do szpitala w Rybniku. Tam jednak usłyszeli, że również brakuje miejsc. Dyspozytorka zaproponowała, aby pojechali do Wodzisławia.

Tam równie ciemno i pusto. Pielęgniarki powiedziały, że do godziny szóstej izba jest zamknięta. Izolatki są pełne "covidów", które trzeba najpierw gdzieś wywieźć, ale nie wiadomo gdzie, bo też nie ma miejsc - opisuje sytuację ratownik.

Następnie dyspozytor stwierdził, że ratownicy powinni się udać do Jastrzębia-Zdroju. Tak też zrobili. Jak się okazało w tej placówce nie było już wolnych izolatek.

Więc znowu, po zastanowieniu i zadzwonieniu wszędzie, gdzie tylko można pojechaliśmy z powrotem do Wodzisławia. Jest 2:48. Czekamy. Na co? Nie mam zielonego pojęcia - relacjonuje ratownik ze Śląska

Ze zdjęcia karty jakie opublikował ratownik wynika, że wyjazd Zespołu Ratownictwa Medycznego rozpoczął się o godzinie 23:02, a zakończył o 6:46. To oznacza, że pacjent spędził w karetce praktycznie osiem godzin. Gdzie ostatecznie trafił pacjent? Karetka czekała do rana na otwarcie izby przyjęć w Wodzisławiu Śląskim.

Jak podaje portal Rybnik.com.pl dziennikarze próbowali się skontaktować z powyżej wymienionymi placówkami. Jednak rzecznicy szpitala w Rybniku, Wodzisławiu Śląskim i Wojewódzkim Pogotowiu Ratunkowym w Katowicach do tej pory nie skomentowali zdarzenia.

Do sprawy odniosła się jedynie Alina Kucharzewska, rzecznik wojewody śląskiego. Przyznała jednak, że nie wie, jak wygląda obłożenie w 3 powyżej wymienionych szpitalach.

Systematycznie jest powiększana baza łóżkowa we wszystkich niemal szpitalach w województwie. Dodatkowo tworzymy szpital tymczasowy - tłumaczy rzecznik wojewody śląskiego Alina Kucharzewska w rozmowie z portalem rybnik.com.pl.
Trwa ładowanie wpisu:twitter
Zobacz także: Koronawirus w Polsce. Zarażonych będzie znacznie więcej. Ekspert mówi o badaniach
Autor: ESO
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Skrajnie osłabiony senior w Gdańsku. Jej reakcja uratowała życie 71-latka
Estonia. Tysiące niewybuchów na poligonie wojsk NATO
Łatwiejszy dostęp do pomocy psychologicznej dla nastolatków? "Zmiany od dawna oczekiwane"
Wywieźli ponad 600 opon. Smutny widok. "Las to nie wulkanizacja"
Groźny wypadek w Piotrkowie. Samochód wjechał w przystanek
Skandaliczna interwencja w Gdańsku. "Nie jestem zwykłym psem"
"Straszna tragedia". Szkoła żegna 14-letnią Natalię
Banan i kawałek taśmy klejącej. Kontrowersyjne dzieło sprzedane za miliony
Lewandowski nigdy nie był tak szczery. Otrzymał ważny telefon
Sukces astronomów. Uchwycili umierającą gwiazdę spoza Drogi Mlecznej
Mieszkają w Polsce, a pracują w Niemczech. Opowiedzieli o zarobkach
Starych samochodów nie będzie można naprawić? Komisja Europejska wyjaśnia
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić