Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Koszmar w Łodzi. Wszystko przez... pstrykanie palcami. Grozi mu dożywocie

188

Ta historia nie mieści się w głowie. Robert F. chwycił noż kuchenny i zaatakował znajomego, bo ten nie chciał przestać pstrykać palcami, co bardzo denerwowało agresora - podaje "Fakt". Ciężko ranny Sebastian przeżył tylko dlatego, że narzeczona natychmiast wezwała pomoc. Mężczyźnie grozi dożywocie.

Koszmar w Łodzi. Wszystko przez... pstrykanie palcami. Grozi mu dożywocie
Ugodził sąsiada nożem bo ten... nie chciał przestać pstrykać palcami. Grozi mu dożywocie (Policja)

Dramatyczne chwile w Łodzi rozegrały się 11 grudnia. Wszystko miało miejsce podczas imprezy, na której pojawił się także alkohol. W pewnym momencie doszło do sprzeczki pomiędzy mężczyznami. Powodem, jak twierdzi narzeczona zaatakowanego, było pstrykanie palcami przez 32-latka. Takie zachowanie nie spodobało się jego starszemu znajomemu. Po kilkukrotnych bezskutecznych próbach zwrócenia mu uwagi chwycił leżący w pobliżu nóż kuchenny i ugodził go w okolice serca.

Sebastian rzeczywiście przestał strzelać, ale jak ktoś ma takie przyzwyczajenie, to trudno tak wytrzymać. Sebastian się zapomniał i strzelił palcami, a wtedy Robert chwycił za nóż i uderzył mojego narzeczonego w klatkę. To był ułamek sekundy. Nikt nie zdążył zareagować - mówi jego partnerka Magdalena Krebs w rozmowie z "Faktem".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: 15-letnia Viki Gabor nie ma litości. Odpowiedziała "królowi Cyganów"

Jak informuje policja, 55-latek w chwili zatrzymania był nietrzeźwy. Badanie wykazało ponad 2 promile alkoholu w jego organizmie. Usłyszał już prokuratorski zarzut usiłowania zabójstwa.

Pogotowie przyjechało bardzo szybko. A ja przez cały czas uciskałam Sebastianowi ranę, żeby się nie wykrwawił. Krew z niego ciekła i zaczął odpływać. Tracił świadomość, ale mówiłam do niego przez cały czas i go cuciłam, żeby nie stracił przytomności - relacjonuje kobieta.

Robert F. za kratami

Mężczyzna po przewiezieniu do szpitala trafił na stój operacyjny. Jak tłumaczy Magdalena, jej partner nie może mówić, trudno mu oddychać, ale może wkrótce przeniosą go z OIOM. Robert F. z kolei nie prędko teraz wyjdzie na wolność.

Zgodnie z decyzją sądu został tymczasowo aresztowany. Dalsze czynności w tej sprawie pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Łódź-Śródmieście prowadzą śledczy z I komisariatu policji łódzkiej komendy. Zatrzymanemu grozi kara nawet dożywotniego pozbawienia wolności - podkreśla mł. asp. Kamila Sowińska.
Autor: JAR
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Myje się dwa razy w tygodniu. "Mam obawy, że brzydko pachnę"
Robert Karaś będzie reprezentować azjatycki kraj. "Zrobię to z dumą"
Wjechał na oblodzone jezioro. Dramatyczny finał
Poruszające sceny. Tak dzieci pożegnały zamordowanego księdza
Pierwsze takie nagranie przelotu Falcona 9. "Potrafi nieźle huknąć"
"Klucz do skutecznej obrony". Mówi, co powinna robić Polska
Nagi mężczyzna w masce zaczepia kobiety. "Wyglądał jak obłąkany"
Rosjanin błagał o litość. Pokazali nagranie w sieci
Wyniki Lotto 21.02.2025 – losowania Euro Jackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Nie żyje dwóch młodych strażaków. To kolejna tragedia w regionie
EuroBasket 2025. Litwa z ogromną przewagą pokonała Polskę
Chaos na pokładzie. Turystka rozebrała się do naga podczas lotu
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić