Koszmar w Łodzi. Wszystko przez... pstrykanie palcami. Grozi mu dożywocie

Ta historia nie mieści się w głowie. Robert F. chwycił noż kuchenny i zaatakował znajomego, bo ten nie chciał przestać pstrykać palcami, co bardzo denerwowało agresora - podaje "Fakt". Ciężko ranny Sebastian przeżył tylko dlatego, że narzeczona natychmiast wezwała pomoc. Mężczyźnie grozi dożywocie.

.Ugodził sąsiada nożem bo ten... nie chciał przestać pstrykać palcami. Grozi mu dożywocie
Źródło zdjęć: © Policja

Dramatyczne chwile w Łodzi rozegrały się 11 grudnia. Wszystko miało miejsce podczas imprezy, na której pojawił się także alkohol. W pewnym momencie doszło do sprzeczki pomiędzy mężczyznami. Powodem, jak twierdzi narzeczona zaatakowanego, było pstrykanie palcami przez 32-latka. Takie zachowanie nie spodobało się jego starszemu znajomemu. Po kilkukrotnych bezskutecznych próbach zwrócenia mu uwagi chwycił leżący w pobliżu nóż kuchenny i ugodził go w okolice serca.

Sebastian rzeczywiście przestał strzelać, ale jak ktoś ma takie przyzwyczajenie, to trudno tak wytrzymać. Sebastian się zapomniał i strzelił palcami, a wtedy Robert chwycił za nóż i uderzył mojego narzeczonego w klatkę. To był ułamek sekundy. Nikt nie zdążył zareagować - mówi jego partnerka Magdalena Krebs w rozmowie z "Faktem".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

15-letnia Viki Gabor nie ma litości. Odpowiedziała "królowi Cyganów"

Jak informuje policja, 55-latek w chwili zatrzymania był nietrzeźwy. Badanie wykazało ponad 2 promile alkoholu w jego organizmie. Usłyszał już prokuratorski zarzut usiłowania zabójstwa.

Pogotowie przyjechało bardzo szybko. A ja przez cały czas uciskałam Sebastianowi ranę, żeby się nie wykrwawił. Krew z niego ciekła i zaczął odpływać. Tracił świadomość, ale mówiłam do niego przez cały czas i go cuciłam, żeby nie stracił przytomności - relacjonuje kobieta.

Robert F. za kratami

Mężczyzna po przewiezieniu do szpitala trafił na stój operacyjny. Jak tłumaczy Magdalena, jej partner nie może mówić, trudno mu oddychać, ale może wkrótce przeniosą go z OIOM. Robert F. z kolei nie prędko teraz wyjdzie na wolność.

Zgodnie z decyzją sądu został tymczasowo aresztowany. Dalsze czynności w tej sprawie pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Łódź-Śródmieście prowadzą śledczy z I komisariatu policji łódzkiej komendy. Zatrzymanemu grozi kara nawet dożywotniego pozbawienia wolności - podkreśla mł. asp. Kamila Sowińska.
Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Mieli zagrać mecz w Australii. Z tego powodu musieli go odwołać
Mieli zagrać mecz w Australii. Z tego powodu musieli go odwołać
Puchar Świata. Norweg triumfuje w slalomie
Puchar Świata. Norweg triumfuje w slalomie
Znieważyli starszą kobietę w autobusie. Jej syn wziął sprawy w swoje ręce
Znieważyli starszą kobietę w autobusie. Jej syn wziął sprawy w swoje ręce
Dają świąteczny bonus. Tak w USA zachęcają do deportacji
Dają świąteczny bonus. Tak w USA zachęcają do deportacji
Ukraiński wywiad publikuje nagranie. Desperacja rosyjskich żołnierzy
Ukraiński wywiad publikuje nagranie. Desperacja rosyjskich żołnierzy
Putin w błędzie? Fałszywe raporty docierają na Kreml
Putin w błędzie? Fałszywe raporty docierają na Kreml
Papież Leon XIV ma apel. Chodzi o nadużycia duchownych
Papież Leon XIV ma apel. Chodzi o nadużycia duchownych
Barki uziemione w kanale. Zapadlisko usunęło wodę
Barki uziemione w kanale. Zapadlisko usunęło wodę
Dwa dni przed Wigilią. Poszedł do lasu i wrócił z pełnym koszem
Dwa dni przed Wigilią. Poszedł do lasu i wrócił z pełnym koszem
Uczeń podstawówki miał dusić nauczycielkę. Policja poinformowana dwa dni później
Uczeń podstawówki miał dusić nauczycielkę. Policja poinformowana dwa dni później
Zapłacił za zakupy dziecka w Biedronce. Wytłumaczył, dlaczego
Zapłacił za zakupy dziecka w Biedronce. Wytłumaczył, dlaczego
Uciekł ze szpitala psychiatrycznego. Ranni strażnicy. Nowe informacje
Uciekł ze szpitala psychiatrycznego. Ranni strażnicy. Nowe informacje