Koszmarne sceny rozegrały się na jednym z osiedli w Rybniku. To tam matka rodem z horroru postanowiła odebrać życie własnemu dziecku. Chciała zabić 11-miesięcznego chłopczyka, wyrzucając go z okna.
Zdarzenie szokuje tym bardziej, że to nie pierwszy raz, gdy Agnieszka G. próbowała zamordować chłopczyka. Śledczy poinformowali o mrożących krew w żyłach ustaleniach - kobieta już 12 marca wzięła dzieciątko na ręce i usiadła z nim na torach, licząc, że pędzący pociąg zabije ich oboje. Do tragedii nie doszło, bo maszynista w porę wyhamował.
Czytaj także: Po chwili żałował. Nagranie z komisariatu w Rybniku
Drugiej próby uśmiercenia niemowlęcia kobieta we własnym mieszkaniu. To z jego okna wyrzuciła chłopczyka, licząc, że tak odbierze mu życie. Dramatyczna scena rozegrała się na oczach zszokowanego ojca, który natychmiast powiadomił służby. Chłopczyka udało się uratować, choć w akcji musiał brać udział nawet śmigłowiec LPR.
Kobiecie grozi dożywocie. Na razie nie wyjawiła śledczym, co pchnęło ją do tak koszmarnej decyzji. Twierdzi, że nie pamięta, co zrobiła dziecku. W przeszłości Agnieszka G. leczyła się psychiatrycznie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.