O całej sprawie poinformowali dziennikarze portalu gniezno24.com. Ciało mężczyzny znaleziono na strychu jednego z oddziałów szpitala "Dziekanka" w Gnieźnie (woj. wielkopolskie). To miejsce dla osób psychicznie chorych.
Na miejsce został wezwany biegły z zakresu medycyny sądowej, który po przeprowadzeniu oględzin ciała stwierdził, że wyklucza udział osób trzecich, uznając iż do zgonu doszło z przyczyn naturalnych - przekazała portalowi prokurator. Małgorzata Rezulak-Kustosz.
29-letni mężczyzna miał zacząć w szpitalu leczenie, ale nie stawił się na nie. Nie wiadomo też, jak długo martwe ciało znajdowało się na strychu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak dodaje Głos Wielkopolski, była to osoba uzależniona, ze skierowaniem na leczenie przeciwalkoholowe, na które ostatecznie się nie stawiła. Jeśli chodzi o strych tego oddziału, to można tam było wejść. Mężczyzna zmarł w miejscu, gdzie personel nie zagląda codziennie.
Koroner, który jest biegłym z zakresu medycyny sądowej nie widział potrzeby udziału organów ścigania w ustaleniu okoliczności zgonu. Prokuratura nie będzie prowadziła dodatkowych czynności w tej sprawie - wytłumaczyła Małgorzata Rezulak-Kustosz.
Tragedia w Gnieźnie. Nie żyje 67-letnia kobieta
Do innej tragedii doszło ostatnio także w Gnieźnie. Jak wynika ze wstępnych ustaleń policji, kierujący samochodem osobowym marki Ford Transit jadąc w kierunku Witkówka nie zastosował się do sygnalizatora świetlnego nadającego sygnał czerwony i potrącił 67-letnią mieszkankę Witkowa przechodzącą przez oznakowane przejście dla pieszych.
Piesza doznała tak poważnych obrażeń, że zmarła na miejscu. Mężczyzna został zatrzymany i umieszczony w pomieszczeniach dla osób zatrzymanych. Policjanci zatrzymali jego prawo jazdy.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.