Koszmar zwierząt w Radysach się skończył. Psy trafiły do Warszawy

W ciągu ostatnich tygodni kilka razy pisaliśmy już o sprawie schroniska w Radysach. Na jego terenie panowały straszliwe warunki, a właściciel traktował psy wyłącznie jako źródło łatwego zarobku. Koszmar zwierząt jednak skończył się. Kolejne psiaki opuszczają Radysy i trafiając do nowych schronisk, gdzie pracują ludzie, którzy kochają zwierzęta. To nasza #DziennaDawkaDobregoNewsa.

Psy ze schroniska w Radysach trafiły do WarszawyPsy ze schroniska w Radysach trafiły do Warszawy
Źródło zdjęć: © Facebook | Schronisko na Paluchu

Do warszawskiego schroniska na Paluchu przybywają kolejne psy zabrane ze schroniska w Radysach w woj. warmińsko-mazurskim. Łącznie schronienie znajdzie tam około 100 czworonogów.

Zarządcy schroniska planują dodatkową opiekę nad zwierzętami, które przeżyły koszmar życia w mazurskim schronisku. Zapewnione ma im być specjalne wyżywienie, opieka weterynarzy i psich behawiorystów.

Czytaj także:

Los uśmiechnął się do psów z Radysów

Przypomnijmy - psy z Radysów były niedożywione i nieleczone, miały niezagojone rany i objawy udaru słonecznego związane z brakiem zadaszeń nad metalowymi boksami. Po wspólnej interwencji policji i obrońców praw zwierząt, na terenie schroniska znaleziono 10 ciał zwierząt, których pracownicy nawet nie zakopali, a 70 psów było w bardzo ciężkim stanie.

Schronisko na Paluchu planuje teraz pomóc psom w znalezieniu nowego domu. Obawiano się, że po tak ciężkich przeżyciach, zwierzęta będą mocno nieufne i skrzywione psychicznie, jednak, jak mówił TVN Warszawa dyrektor ośrodka, Henryk Strzelczyk, ku zaskoczeni pracowników były one przyjaźnie nastawione do człowieka. Przeprowadzono im szereg badań weterynaryjnych, aby upewnić się, że są zdrowe.

Przez najbliższy tydzień organizacja Pogotowie dla Zwierząt będzie przywozić na Paluch po 10 psów dziennie. Z inicjatywy warszawskiego ratusza oraz organizacji na rzecz praw zwierząt, udało się dla nich wygospodarować miejsce, w którym będą mogły dojść do siebie po strasznych doświadczeniach z Radysów.

Zobacz także: Koci smakosz pizzy. Lubi nawet brzegi

Wybrane dla Ciebie
Była w towarzystwie Kim Dzong Una. Może przejąć po nim władzę
Była w towarzystwie Kim Dzong Una. Może przejąć po nim władzę
Młodzi rodzice nie żyją. Szlaban był otwarty? Głos z prokuratury
Młodzi rodzice nie żyją. Szlaban był otwarty? Głos z prokuratury
W Warszawie zmarł białoruski dziennikarz. Będzie sekcja zwłok 37-latka
W Warszawie zmarł białoruski dziennikarz. Będzie sekcja zwłok 37-latka
Komunikat ws. kapsuły Nyx. Wspomniano też o Polakach
Komunikat ws. kapsuły Nyx. Wspomniano też o Polakach
15 mln zł za życie Maksa. Rodzice chłopca próbują dokonać niemożliwego
15 mln zł za życie Maksa. Rodzice chłopca próbują dokonać niemożliwego
Gruzin zatrzymany na gorącym uczynku. Będzie deportowany
Gruzin zatrzymany na gorącym uczynku. Będzie deportowany
Rosja może opracowywać broń przeciw satelitom Starlink. Wywiady NATO ostrzegają
Rosja może opracowywać broń przeciw satelitom Starlink. Wywiady NATO ostrzegają
Auto wpadło w poślizg. Dramatyczne chwile pod Szamotułami
Auto wpadło w poślizg. Dramatyczne chwile pod Szamotułami
Policja z Sosnowca szuka fałszywego jubilera
Policja z Sosnowca szuka fałszywego jubilera
"Samobiczowanie to nobilitacja". Opisała dramat zakonnic
"Samobiczowanie to nobilitacja". Opisała dramat zakonnic
Zobaczyli okrąg z góry. Odkrycie pod Śremem. "Sensacyjne"
Zobaczyli okrąg z góry. Odkrycie pod Śremem. "Sensacyjne"
Morsy z Pogorii zanurzyły się dla Franka. Charytatywna akcja przyniosła gigantyczną sumę
Morsy z Pogorii zanurzyły się dla Franka. Charytatywna akcja przyniosła gigantyczną sumę