Do dramatycznego wypadku doszło we wtorek w gminie Pineda de Mar w prowincji Barcelona, na północnym wschodzie Hiszpanii. Autobus, należący do firmy Monbus i przewożący pracowników Inditexu z Barcelony, uderzył w ścianę wjazdu do tunelu. Autokarem podróżowało co najmniej 52 pasażerów.
Z informacji przekazanych przez hiszpańską obronę cywilną wynika, że na miejsce wypadku zadysponowano 10 jednostek straży pożarnej i 15 karetek pogotowia, a także dwa śmigłowce ratunkowe. Biorący udział w akcji ratownicy nie ukrywali, że dotarcie do poszkodowanych było utrudnione. Wszystko z powodu pionowego ułożenia autobusu, który utknął na wjeździe do tunelu.
Około południa hiszpańskie służby poinformowały, że udało się uwolnić wszystkich pasażerów autokaru. Z informacji przekazanych przez lokalne media wynika, że część z nich była w stanie samodzielnie wydostać się z pojazdu. Najwięcej wysiłku kosztowało ratowników uwolnienie kierowcy autobusu, który był zakleszczony w autokarze. Jak wskazuje portal euronews.com, to właśnie on ma być jedną z najciężej rannych osób.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Komendant lokalnej straży pożarnej Jordi Martin, poinformował, że poszkodowani trafili do trzech różnych placówek medycznych. Część pasażerów autobusu, która została lżej ranna, została opatrzona na miejscu przez ratowników medycznych.
Dyrektor katalońskiej służby ruchu drogowego, Ramon Lamiel, odwołał swoje występy i udał się na miejsce dramatycznego wypadku.
Śledztwo wyjaśni, co było przyczyną wypadku
Na ten moment nie ma informacji na temat możliwych przyczyn wypadku. Zapowiedziano wszczęcie śledztwa, które ma je ustalić.
Władze apelują do podróżujących, aby ci unikali drogi C-3 na tym odcinku, bo usuwanie skutków wypadku może potrwać jeszcze kilka godzin.