Kot stał na mrozie przykuty łańcuchem. Tłumaczenie właścicieli

Podczas gdy cała Polska żyje niewiarygodną historią z krakowskiego schroniska dla bezdomnych zwierząt, wciąż na pomoc i ochronę czekają zwierzęta z innych części kraju. W Poznaniu pracownicy prozwierzęcej fundacji interweniowali w sprawie kota, który... żył na łańcuchu.

Poznań. Kot mieszkał na uwięzi. Uratowali go pracownicy fundacjiPoznań. Kot mieszkał na uwięzi. Uratowali go pracownicy fundacji
Źródło zdjęć: © Facebook | Fundacja dla zwierząt Bahati

To jedna z tych historii, w którą trudno uwierzyć. Podczas gdy zewsząd płyną apele o zabezpieczenie zwierząt pozostających w schroniskach na czas wyjątkowych mrozów jakie od kilku dni atakują Polskę, pracownicy Fundacji dla zwierząt Bahati interweniują na jednym z osiedli w Poznaniu w sprawie przywiązanego do ogrodzenia łańcuchem kota.

Filmik z interwencji trafił do sieci, a pracownicy fundacji donoszą, że już mają kolejne zgłoszenia w sprawie innych zwierząt pozostających na zewnątrz podczas minusowych temperatur.

Jednak w całej historii najbardziej zaskakujące było tłumaczenie właścicieli kota, który po zmroku w mrozie stał przypięty do bramki ogradzającej osiedle.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Kot na bieżni próbuje zjeść rybę. Zabawne nagranie hitem sieci

Jak ujawniają pracownicy fundacji, którzy interweniowali w asyście policji, zwierzę miało być na zewnątrz po to... by zrobić siku.

Na ogródku mieszka kot w budzie, przywiązany łańcuchem do płota. Temperatura minusowa, kot wychodzi z nieocieplonej drewnianej budy, a właściciele tłumaczą ,że kot aktualnie ma spacer 'na siku' - piszą nie kryjąc emocji.

Po ich interwencji kot wrócił do domu, bo właściciele prawdopodobnie przestraszyli się ciążącej na nich odpowiedzialności prawnej. Według polskiego prawa zwierzę może przebywać na zewnątrz i na łańcuchu, ale nie dłużej niż przez 12 godzin w ciągu doby, buda powinna być szczelna i ocieplona, a w środku powinna znajdować się słoma.

Wybrane dla Ciebie
Uczeń podstawówki miał dusić nauczycielkę. Policja poinformowana dwa dni później
Uczeń podstawówki miał dusić nauczycielkę. Policja poinformowana dwa dni później
Zapłacił za zakupy dziecka w Biedronce. Wytłumaczył, dlaczego
Zapłacił za zakupy dziecka w Biedronce. Wytłumaczył, dlaczego
Uciekł ze szpitala psychiatrycznego. Ranni strażnicy. Nowe informacje
Uciekł ze szpitala psychiatrycznego. Ranni strażnicy. Nowe informacje
Incydent z Ryanair. Samolot uderzył w cysternę
Incydent z Ryanair. Samolot uderzył w cysternę
Była w towarzystwie Kim Dzong Una. Może przejąć po nim władzę
Była w towarzystwie Kim Dzong Una. Może przejąć po nim władzę
Młodzi rodzice nie żyją. Szlaban był otwarty? Głos z prokuratury
Młodzi rodzice nie żyją. Szlaban był otwarty? Głos z prokuratury
W Warszawie zmarł białoruski dziennikarz. Będzie sekcja zwłok 37-latka
W Warszawie zmarł białoruski dziennikarz. Będzie sekcja zwłok 37-latka
Komunikat ws. kapsuły Nyx. Wspomniano też o Polakach
Komunikat ws. kapsuły Nyx. Wspomniano też o Polakach
15 mln zł za życie Maksa. Rodzice chłopca próbują dokonać niemożliwego
15 mln zł za życie Maksa. Rodzice chłopca próbują dokonać niemożliwego
Gruzin zatrzymany na gorącym uczynku. Będzie deportowany
Gruzin zatrzymany na gorącym uczynku. Będzie deportowany
Rosja może opracowywać broń przeciw satelitom Starlink. Wywiady NATO ostrzegają
Rosja może opracowywać broń przeciw satelitom Starlink. Wywiady NATO ostrzegają
Auto wpadło w poślizg. Dramatyczne chwile pod Szamotułami
Auto wpadło w poślizg. Dramatyczne chwile pod Szamotułami