27-letni Terrel Vineyard i jego koń zginęli 21 czerwca w pobliżu miasta Oshkosh w zachodniej Nebrasce. Mężczyzna jechał konno, aby sprowadzić bydło z pastwiska, gdy uderzył w niego piorun — poinformowało biuro prokuratora hrabstwa Garden w oświadczeniu dla KNOP z North Platte.
Kowboj i koń nie żyją
Gdy na miejscu pojawili się urzędnicy zarówno Terrel, jak i jego koń byli już martwi. Późniejsza sekcja zwłok potwierdziła, że w Vineyarda uderzył piorun.
Krajowa agencja National Lightning Safety Council przekazała, że to już szósty taki zgon. Zgodnie z danymi spośród 223 zgonów wywołanych przez pioruny w USA w latach 2013-2022, w Nebrasce nie odnotowano ani jednego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Vineyard w lutym tego roku ożenił się ze swoją wieloletnią partnerką Stacey. W sierpniu planowali urządzić wielkie wesele dla rodziny i przyjaciół. Zrozpaczona żona Vineyarda powiedziała, że Terrel był wspaniałym człowiekiem i doskonale opiekował się jej córkami.
Vineyard został pochowany na cmentarzu Antelope Valley w otoczeniu innych kowbojów i ich koni. Stacey opublikowała na Facebooku pełen emocji wpis, w którym pożegnała ukochanego męża i ojczyma jej córek.
Okazałeś mi miłość, uwielbiałeś mnie i sprawiłeś, że poczułam się jak najpiękniejsza kobieta. Wierzyłeś we mnie i mnie wspierałeś. Zawsze byłeś taki dumny z dziewczyn i ze mnie. Nasz czas był krótki, zbyt krótki, trzymam się niesamowitych lat, które spędziliśmy razem.
Stacey powiedziała, że jej mąż zginął robiąc to, co kocha najbardziej. Konno jeździł już w wieku czterech lat i był bardzo zżyty ze zwierzętami. Przed śmiercią zdążył zobaczyć ją w sukni, którą przygotowała na wesele i pójść na zakupy z córkami.