Do sieci trafiły nagrania z napaści na dwóch mężczyzn. Grupa mieszkańców wietnamskiej wioski z okolic Ho Chi Minh przyłapała na gorącym uczynku handlarzy psim mięsem.
Mężczyźni od dłuższego czasu kradli psy z miasta i pobliskich miejscowości. Złodzieje najpierw razili zwierzęta prądem, a następnie chowali je w workach lub klatkach. Tak złapane psy sprzedawali na targach lub bezpośrednio do restauracji.
Według organizacji zajmującej się ratowaniem zwierząt - Soi Dog Foundation, złodzieje mogli ukraść do 10 psów dziennie. Na ich sprzedaży zarabiali około 2 mln wietnamskich dongów, czyli 340 złotych, co w Wietnamie jest dużą sumą.
Na nagraniach widać jak ludzie sami rozprawiają się ze złodziejami. Mężczyźni handlujący psami są torturowani i bici. Oprawcy razili ich prądem, tak jak oni robili to z psami. Wiadomo, że jeden z nich nie przeżył, natomiast drugi został poważnie ranny.
Handel psim mięsem wciąż legalny
Sprawa trafiła do lokalnych mediów i na policję. Nikt nie został oskarżony, ponieważ świadkowie zdarzenia oraz sprawcy wzajemnie się kryli i odmawiali złożenia szczegółowych zdarzeń.
W Wietnamie spożywanie psiego mięsa wciąż jest legalne. Można je kupić na wielu targowiskach i w popularnych restauracjach. W kwietniu zebrano milion podpisów pod petycją, aby spożywanie psów stało się nielegalne, jednak wciąż prawo nie zostało zmienione.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.