Jerzy Adamik to krakowski polityk związany z lewicą. Od 1994 do 2001 r. zasiadał w radzie miasta Krakowa, a następnie, do 2005 r., był wojewodą małopolskim. Potem stał się jednym z bohaterów afery korupcyjnej.
W 2007 r. Adamik został zatrzymany przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Po długim, trwającym 10 lat procesie, sąd skazał go na dwa i pół roku więzienia za przyjęcie 200 tys. zł łapówki i niegospodarność.
Adamik zasiadł na ławie oskarżonych z byłymi wiceprezydentami Krakowa, m.in. Tomaszem Sz. Chodziło o sprawę z 1999 r., kiedy to odbyło się kontrowersyjne głosowanie dotyczące pierwokupu działek o powierzchni 4 ha, położonych na Woli Justowskiej w Krakowie (to jedna z najdroższych części miasta).
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nieruchomość zakupiono za ok. 130 zł za metr kwadratowy, co w praktyce oznaczało, że za działki niebudowlane gmina zapłaciła jak za budowlane. Jak opisywały lokalne media, z kasy podatników władze Krakowa wydały wtedy 5 mln złotych, choć zdaniem śledczych działka warta była co najwyżej 1,5 mln.
Z więzienia do miejskiej spółki
Po wyroku z uwagi na zły stan zdrowia Adamik złożył wniosek o odroczenie wykonania kary, ale sąd go nie uwzględnił. Były wojewoda małopolski trafił do więzienia w sierpniu 2020 r. Ostatecznie został zwolniony po odsiedzeniu 13 miesięcy.
Teraz "Gazeta Wyborcza" ujawnia, że już trzy miesiące po wyjściu z więziennej celi, a konkretnie – w styczniu 2022 r. – Adamik otrzymał pracę w Miejskim Przedsiębiorstwie Energetyki Cieplnej – miejskiej spółce, której prezesem jest Marian Łyko (były działacz PZPR). Według "GW", Adamik pracuje jako główny specjalista na stanowisku administracyjnym. Sprawuje nadzór nad administracją i zarządzaniem budynkiem przy al. Pokoju.
Kuriozalne tłumaczenie Majchrowskiego
"Wyborcza" zapytała Jacka Majchrowskiego - prezydenta Krakowa, czy nie widzi nic niestosownego w tym, że osoba skazana za przyjęcie łapówki i działanie na szkodę miasta, pracuje w miejskiej spółce. Majchrowski problemu nie dostrzega, bo – jak podkreślił – Adamik "nie podejmuje żadnych decyzji finansowych" na swoim stanowisku.
Co ciekawe, prezydent Krakowa zapewnił, że Adamik otrzymał pracę po przeprowadzonym konkursie, czemu zaprzecza sama spółka MPEC. Osoby, które -w drodze konkursu ubiegają się o pracę w magistracie lub podległych jednostkach, muszą przedstawić zaświadczenie o niekaralności.
Adamik w rozmowie z "GW" zapewnił, że posiada kwalifikacje niezbędne do zajmowania wspomnianego stanowiska i nikt nie pomógł mu w zdobyciu posady.