Problem uciążliwego smrodu dotyka mieszkańców południowo-wschodniej części Krakowa od lat. Lokalsi skarżą się na bóle brzucha i głowy, mdłości oraz wymioty. W powietrzu natomiast unosi się jak twierdzą, woń zgniłych jaj, szamba i rozkładających się śmieci.
Problem poruszany był na ostatniej radzie miasta. Jak informuje "Gazeta Wyborcza": radni przyjęli nawet specjalną uchwałę kierunkową, która zobowiązuje prezydenta Krakowa do podjęcia odpowiednich działań mających na celu diagnozę problemu i metody jego rozwiązań.
Przede wszystkim chodzi o modernizację oczyszczalni ścieków na krakowskim Płaszowie
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pozbycie się smrodu to jedno z najważniejszych wyzwań tej kadencji samorządu, musimy to doprowadzić do końca - mówił Michał Drewnicki, radny PiS cytowany przez GW.
Czytaj także: Podstępem wchodzą do klatek. Niebywałe, co robią potem
Ale wielu samorządowców jako problem powodujący odór wskazuje również na prywatne przedsiębiorstwa działające w tej części miasta, dlatego wyrok łódzkiego sądu dla rolnika otwiera ich zdaniem nowe możliwości w walce z problemem.
Radni z Krakowa nie wykluczają takiej opcji, choć przyznają, że w ich wypadku bardziej niż o pieniądze z odszkodowania chodzi o rozwiązanie problemu.