Władze Rosji są rzekomo zaskoczone gwałtowną reakcją obywateli na wieść o mobilizacji. Mimo że tydzień wcześniej Dmitrij Pieskow, rzecznik prezydenta Rosji, zapewniał, że nie ma w planach masowej mobilizacji, teraz dziwi się Rosjanom, że nie zareagowali entuzjazmem na perspektywę wyjazdu na front.
Wciąż można było jakoś zrozumieć tak histeryczną i niezwykle emocjonalną reakcję w pierwszych godzinach po ogłoszeniu (mobilizacji - przyp. red.), nawet pierwszego dnia. Bo rzeczywiście był pewien brak informacji, co jest również zrozumiałe – dowodził Pieskow.
Kreml zaskoczyła reakcja ludzi. Rosjanie podpalają budynki
Od początku mobilizacji w Rosji nieznani sprawcy podpalili już co najmniej sześć komisariatów wojskowych, coraz częstsze są też przypadki pożarów w budynkach administracyjnych. W nocy 23 września ktoś wrzucił przez okno Komisariatu Wojskowego w Chabarowsku koktajl Mołotowa. Po tym incydencie policja otrzymała rozkaz kontrolowania okręgowych komisariatów wojskowych co dwie godziny.
Wcześniej ktoś próbował spalić Komisariat Wojskowy w Wilnie w obwodzie amurskim. Według rosyjskiego portalu Meduza znane są przypadki podpaleń w Niżnym Nowogrodzie, Petersburgu, Gai w regionie orenburskim, a także we wsi Kira w Zabajkalu.
Jeszcze dobitniejszy protest przeciwko mobilizacji pojawił się w piątek na ścianie wojskowego urzędu meldunkowo-zaciągowego w Kostromie. Nieznany sprawca napisał: "Zmobilizuj swój odbyt, psie, a osobistą armię!". Zdjęcie z ordynarnym napisem zrobiło furorę w rosyjskich mediach społecznościowych. Jak informował lokalny portal Kostroma, napis zniknął po kilku godzinach od pojawienia się na ścianie urzędu.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.