Fasiągi ciągnące turystów w górę szlaku do Morskiego Oka od lat wzbudzają szereg kontrowersji. Znajdują się one przede wszystkim pod ostrzałem obrońców praw zwierząt, którzy wytykają właścicielom koni niedostateczną troskę o ich los oraz nadmierną eksploatację. W sieci pojawił się kolejny materiał, który wzbudzał zaniepokojenie.
Czytaj także: Taternicy załamują ręce. Nagranie z Morskiego Oka
Fundacja Viva! opublikowała krótki film z drogi do Morskiego Oka. Widać na nim plamy krwi, jakie zostały pozostawione na śniegu.
Turyści, wędrujący w Sylwestra trasą do Morskiego Oka, mogli zobaczyć na niej krew. Krew jednego z koni, który ciągnął wóz pełen turystów. Viva! po raz kolejny apeluje o likwidację tego nieetycznego transportu - apeluje fundacja
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
TPN wyjaśnił sprawę. To nieszczęśliwy wypadek
Viva! powiadomiła o całej sytuacji Tatrzański Park Narodowy, jednocześnie prosząc o zabezpieczenie monitoringu z trasy. Jak się okazało, przedstawiciele TPN szybko wyjaśnili te doniesienia.
Jak wynika z relacji Zbigniewa Kowalskiego z TPN, całe zdarzenie było skutkiem nieszczęśliwego wypadku jednego z koni. Stało się to podczas zjazdu z Włosienicy w dół.
Wskutek poluzowania się podkowy doszło do zranienia się jednego z koni. W czasie jazdy fiakier nie zauważył żadnych niepokojących oznak u konia (koń nie kulawił w trakcie jazdy, a fiakier ze swojego miejsca nie widział śladów krwi). Dopiero po zakończeniu kursu na placu manewrowym na Palenicy Białczańskiej fiakier dostrzegł krwawienie konia.
Po otrzymaniu zgłoszenia od turysty, leśnicy z tamtejszego obwodu sprawdzili teren i dotarli do fiakra, którego koń został zraniony. Koń został odwieziony do stajni w celu ustalenia przyczyny krwawienia.
1 stycznia przeprowadzono badania konia. Badania wykazały tylko otarcie powierzchni strzałki lewej kończyny, nie zdiagnozowano trwałego urazu, nie stwierdzono też kulawizny. Lekarz weterynarii zalecił codzienne oczyszczenie i odkażanie otarcia. Stwierdził, że nie ma przeciwwskazań do pracy konia w zaprzęgu, ale mimo to fiakier wycofał konia z pracy w kolejnych dniach - poinformował przedstawiciel TPN.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.