Matka na chwilę spuściła Rom Roath Neary z oka. Gdy poszła zająć się noworodkiem, 2-letnia córka oddaliła się od domu. Min Min, ojciec dziewczynki, wrócił do domu ok. godz. 10:00 i zaczął szukać dziecka.
35-latek był wstrząśnięty. Mężczyzna znalazł czaszkę dziewczynki w betonowej zagrodzie, gdzie pływają krokodyle. Nie było już na niej skóry. Media w Kambodży opublikowały zdjęcia, na których widać zapłakaną matkę dziewczynki, 32-letnią Nay Is, która przytula szczątki córki.
Zagroda dla krokodyli była odgrodzona płotem. Dziewczynka była jednak na tyle mała, że zdołała się przecisnąć przez płot. Policja potwierdziła, że 2-latka zginęła na skutek ataku krokodyli.
Ojciec powiedział, że córka wpadła do zagrody, w której zabiły ją krokodyle, pozostawiając tylko czaszkę – powiedział Och Sophen z policji w Siem Reap, cytowany przez Fox News.
Apel policji. Funkcjonariusze wezwali rodziny, by dołożyły dodatkowych starań, by uniemożliwić dzieciom przedostanie się do zagród z krokodylami. Gady są hodowane w Kambodży na skórę i mięso.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.