Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Król Tajlandii wybrał się na wycieczkę rowerową. Zabrał ze sobą swój harem

23

Król Tajlandii spędza kwarantannę w luksusowych warunkach w Niemczech. Tym razem postanowił urozmaicić sobie przedłużający się pobyt. Podczas wycieczki rowerowej towarzyszyła mu kobieta, należąca do jego dwudziestoosobowego haremu.

Król Tajlandii Maha Vajiralongkorn podczas wycieczki rowerowej w Bawarii
Król Tajlandii Maha Vajiralongkorn podczas wycieczki rowerowej w Bawarii (Twitter.com)

Król Tajlandii Maha Vajiralongkorn spędza czas kwarantanny w luksusowym Grand Hotelu Sonnenbichl w Niemczech. Niedawno został zauważony podczas wycieczki rowerowej, na którą wybrał się z częścią swojego haremu. Widok króla w nietypowym ubiorze zainteresował media.

67-letniego tajskiego władcę trudno rozpoznać w nietypowym dla siebie kostiumie. Na wycieczkę założył obcisłe leginsy, sportową bluzę, okulary przeciwsłoneczne i kask - to wyraźny kontrast w stosunku do jego zwykłego królewskiego ubioru. Podczas około dwugodzinnej wycieczki króla i jego towarzyszy eskortowało także kilka luksusowych samochodów. Po przyjeździe czekały już trzy kolejne pojazdy, z których jeden posłużył monarsze jako szatnia.

Zobacz także: Staropolskie epidemie. Jak nasi przodkowie radzili sobie z zarazą

Niemieckie media donoszą o szczegółach pobytu króla w Bawarii. Całe czwarte piętro luksusowego hotelu, nazywane "pałacem rozkoszy", zostało ponoć zaaranżowane na potrzeby tajskiego władcy, gdzie przebywa podczas przedłużającej się kwarantanny ze swoją całą świtą. Według niemieckiej gazety Bild dla monarchy i jego 20-osobowego haremu hotel został udekorowany skarbami i antykami z Tajlandii.

Pobyt Vajiralongkorna w luksusowym hotelu wywołał oburzenie w Niemczech. Katharina Schulze, liderka Zielonych w bawarskim parlamencie, poprosiła władze o wyjaśnienie, dlaczego królowi pozwolono pozostać w kraju podczas pandemii, zwłaszcza, że jego podróż nie ma związku ze sprawami biznesowymi. Nie otrzymała jednak odpowiedzi. Jak informuje Bild, immunitet dyplomatyczny króla oznacza, że Niemcy niewiele mogą z tym zrobić.

Zachowanie króla oburza także jego poddanych. Wiadomości o jego przedłużającym się pobycie w Niemczech spotkały się z gniewem tysięcy Tajów, którzy w Internecie potępili swojego przywódcę. W Tajlandii obrażanie monarchy jest zbrodnią, karaną do 15 lat więzienia.

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Zmasowane ataki Izraela na Liban. Ponad 47 zabitych
Ukraiński recydywista w Sopocie. Pokazał policjantom fałszywe prawo jazdy
Trzaskowski: Na spotkania w prekampanii jeżdżę prywatnym samochodem, urlopu nie planuję
Wypadek na roli. Nogę mężczyzny wciągnęła maszyna
PiS ogłosi swojego kandydata na prezydenta. Wiadomo już gdzie
Skrajnie osłabiony senior w Gdańsku. Jej reakcja uratowała życie 71-latka
Estonia. Tysiące niewybuchów na poligonie wojsk NATO
Łatwiejszy dostęp do pomocy psychologicznej dla nastolatków? "Zmiany od dawna oczekiwane"
Wywieźli ponad 600 opon. Smutny widok. "Las to nie wulkanizacja"
Groźny wypadek w Piotrkowie. Samochód wjechał w przystanek
Skandaliczna interwencja w Gdańsku. "Nie jestem zwykłym psem"
"Straszna tragedia". Szkoła żegna 14-letnią Natalię
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić