"TVP Łódź" podaje, że atak nastąpił na ulicy Kutnowskiej w Krośniewicach. Brało w nim udział kilkanaście uzbrojonych w maczety osób. Sierż. szt. Justyna Filipczak z Komendy Powiatowej Policji w Kutnie potwierdziła, że dwoje uczestników jest poszkodowanych i obecnie pozostaje w szpitalu.
Z poczynionych na chwilę obecną ustaleń wynika, że dwie osoby zostały poszkodowane. Przebywają obecnie w szpitalu w Kutnie – informuje sierż. szt. Justyna Filipczak z KPP w Kutnie.
Napaść w Krośniewicach. Kim byli napastnicy?
Funkcjonariusze kutnowskiej policji wciąż prowadzą czynności, które mają na celu ustalenie okoliczności napaści. Sierż. szt. Justyna przyznaje, że obecnie trwa zbieranie materiału dowodowego. Według "Wiadomości-Łódź.pl" śledczy nie wykluczają, że do pobicia doszło na tle różnic narodowościowych lub wyznaniowych.
Wszystko jest w toku, trwają czynności zmierzające do ustalenia okoliczności zaistniałego zdarzenia. (...) Motywy tego zdarzenia jak na razie nie są znane, obecnie zbieramy materiał dowodowy – podała sierż. szt. Justyna Filipczak.
Przeczytaj także: "Polowanie na gejów" pod krakowskim klubem. Brutalny atak
Według "Kutno.net" w związku ze sprawą policja zatrzymała łącznie 14 osób. Podejrzani mają od 21 do 50 lat i mieszkają w tym samym hostelu oraz pracują w jednym zakładzie pracy.
W mediach pojawiały się sprzeczne informacje odnośnie ich narodowości. Niektóre informowały o tym, że napastnicy byli Ukraińcami. Ostatecznie potwierdzono, że chodziło o obywateli Gruzji.
Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi, podał, że za pobicie sprawcom grożą 3 lata więzienia. Potwierdził również zastosowanie wobec zatrzymanych środków zapobiegawczych. Otrzymali policyjny dozór oraz zakaz kontaktowania się z ofiarami napaści.
Nie doszło do powstania poważniejszych obrażeń, niemniej przebieg zdarzenia wskazuje na to, że istniało realne zagrożenie ich powstania. Podejrzanym grożą kary pozbawienia wolności w wymiarze do lat 3. Zastosowane zostały środki zapobiegawcze, głównie policyjny dozór i zakaz kontaktowania się z pokrzywdzonymi – podaje rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi Krzysztof Kopania.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.