Pomysł kontrolowania internetu nie jest w Polsce nowy, ale wszelkie dotychczasowe próby spaliły na panewce. Tym razem to przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Maciej Świrski włożył kij w mrowisko.
Jego zdaniem KRRiT powinna dostać narzędzia, dzięki którym będzie mogła kontrolować publikacje w sieci.
Czy to dobry pomysł? Oto jak argumentuje to szef KRRiT.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Lokomotywa wyborcza". Polityk PO o deklaracji Kaczyńskiego
Opinie mogą być dowolne, ale fakty muszą być prawdziwe, nie mogą być wymyślane, nie mogą być fake newsami. Jeżeli środowisko dziennikarskie i nadawcy nie będą tej zasady pilnowali, ich wiarygodność będzie tylko malała - powiedział Maciej Świrski magazynowi "Sieci".
Zdaniem szefa KKRiT trzeba w odpowiedni sposób kontrolować nadawców. Pilnować tego, co jest publikowanie w internecie oraz tego, jakimi zasadami kierują się media i dziennikarze w sieci.
Jako przykład, niezbyt chyba fortunny, Maciej Świrski podał informacje na temat zatrucia Odry, ponoć na sto najbliższych lat.
Jego zdaniem to był fake news, do tego wyprodukowany w Niemczech. Jak zatem bronić się przed tego typu sytuacjami?
Nadzorując internet - oto recepta przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. W tym samym wywiadzie dla "Sieci" Świrski odrzuca argument na temat wprowadzenia cenzury i niepotrzebnej kontroli.
Prawdziwie groźna cenzura to dziś ta, po którą sięgają wielkie koncerny technologiczne. One naprawdę mogą kogoś wyciszyć, wymazać i odebrać prawo głosu. Państwo polskie musi temu przeciwdziałać - dodał Maciej Świrski.
Wprowadzenie kontroli internetu i treści w nim publikowanych wydaje się na razie mało realne i rozpatrywać je trzeba jako melodię przyszłości. Czy w ogóle się uda i czy KRRiT będzie w stanie radzić sobie z tak dużą ilością informacji do przeanalizowania? Cóż, będzie to wielkie wyzwanie dla Rady i dla jej przewodniczącego.
Na razie KRRiT ma wprowadzić zmiany w prawie prasowym dotyczące zamieszczania sprostowań. Rada zajęła się też karami dla TVN, Tok FM, radia Zet oraz mediów publicznych.