Jak wynika z informacji "Głosu Wielkopolski" brutalna awantura na plaży w Śremie miała miejsce w sobotę (7 września). Brało w niej udział kilka osób, co potwierdzają nagrania, jakie pojawiają się w mediach społecznościowych. Według wciąż jeszcze niepotwierdzonych informacji podczas bójki użyto ostrych narzędzi - noży lub rozbitych butelek, określanych często mianem "tulipanów".
Również nieoficjalnie - osobami, które miały sprowokować całe zajście, byli obcokrajowcy. Do szpitala w wyniku tych zdarzeń trafiły dwie osoby, co potwierdziła podinsp. Ewa Kasińska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Śremie,
Czytaj również: Koszmar w PKP. "Ręce opadały"
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Bójka w Śremie. Policja zatrzymała cztery osoby
Policjanci pracowali całą noc na miejscu brutalnego zajścia. Do tej pory zatrzymano cztery osoby w związku z tą sprawą.
Jeden z tych mężczyzn jest obywatelem Argentyny, a trzech to obywatele Kolumbii. Wszyscy trafili do policyjnego aresztu - przekazała w rozmowie z "Głosem Wielkopolski" podinsp. Ewa Kasińska.
Zatrzymani są podejrzewani o udział w bójce. Mundurowi wyjaśniają przebieg zdarzenia i ustalają uczestników krwawej awantury na plaży w Śremie.
Zobacz także: Polak zgwałcony w niemieckim metrze. Szykują się na sąd
Nagrania ze Śremu trafiły do sieci
Do sieci trafiły wyjątkowo brutalne nagrania, które miały powstać podczas awantury w Śremie. Widać na nich grupę mężczyzn, którzy biją pięściami i kopią dwóch poszkodowanych. Wokół jest pełno śmieci. W tle słychać przerażające krzyki oraz przekleństwa w języku polskim.
Równie drastycznie wyglądają zdjęcia i nagrania ukazujące plamy krwi wokół ławek na plaży. Widać było, że całe zajście miało niezwykle brutalny przebieg. Na razie nie wiadomo, w jakim stanie są poszkodowani. W sieci pojawiają się informacje o jednej ofierze śmiertelnej, ale policja nie potwierdza tych doniesień.