Te informacje przekazał w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim Piotr Zgorzelski, wicemarszałek Sejmu. Podczas programu "Śniadanie Rymanowskiego w Polsat News i Interii" padły słowa, które niejednemu widzowi i słuchaczowi zmroziły krew w żyłach.
Piętnaście minut przed programem zadzwonił do mnie ambasador Paweł Łatuszka [były ambasador Białorusi w Polsce - przyp. red.], który powiedział, że posiada pewną wiedzę, że Łukaszenka podjął decyzję o użyciu broni w sytuacji, kiedy na granicy białoruskiej mogłyby nastąpić sprawy zbyt mocno eskalowane - powiedział Piotr Zgorzelski.
Paweł Łatuszka dodał, że Łukaszenka dzisiaj wprost "modli się, by polska straż graniczna przepuściła jakiegoś człowieka". Według jego informacji taki incydent byłby początkiem poważnego konfliktu.
Sytuacja na granicy polsko-białoruskiej coraz bardziej niebezpieczna. Jest oświadczenie komisarz UE
Sytuacja na granicy polsko-białoruskiej jest napięta i budzi zainteresowanie UE. Głos w tej sprawie zabrała już m.in. komisarz ds. migracji Ylva Johansson, która stwierdziła wprost, że imigranci, którzy koczują obecnie w obozach na granicy, to część planu agresji wymierzonej w UE w wykonaniu Łukaszenki.
Obszar pomiędzy granicami Polski i Białorusi nie jest kwestią migracji, ale częścią agresji Łukaszenki na Polskę, Litwę i Łotwę - to w celu destabilizacji Unii Europejskiej - czytamy na Twitterze.