Autorka postu zaznaczyła, że tak jak każdy w grupie, jest urzeczona pięknem i majestatem Tatr. I że również lubi fotografować na pamiątkę zarówno panoramy, jak i siebie i swoich towarzyszy. Jednak to, co zobaczyła na szczycie Skrajne Solisko (najdalej wysunięty na południe szczyt w Grani Soliska o wysokości 2119 w słowackich Tatrach Wysokich) ją przeraziło.
Kobieta była świadkiem, jak pewna turystka poprosiła kogoś o zrobienie jej zdjęcia. Po wręczeniu telefonu zniknęła za skałą.
Po krótkiej chwili wynurzyła się na skarpie, pod którą była kilkudziesięciometrowa przepaść. "Jeszcze nie! Jeszcze nie!" - wołała do napotkanego fotografa, bo chciała ruchem robaczkowym wślizgnąć się nad sam skraj lufy i nogi zwiesić w przepaść. Fotograf prosił, aby nie szła dalej. Zaczęłam krzyczeć, żeby się opamiętała. Inni turyści łapali się z przerażeniem za głowy. Świadkami tego zdarzenia były dzieci (dzielne szkraby, które pod okiem rodziców zarażają się miłością do Tatr), turyści o różnym stopniu "wtajemniczenia". Tym razem - dzięki Bogu - turystka z Soliska zeszła cało. Ale ile jest takich, żądnych najwspanialszych ujęć, ludzi. Błagam!!! Przed wyjęciem aparatu, włączcie myślenie i pamiętajcie, że nie jesteście w górach sami - napisała autorka postu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jej wpis dla wielu internautów stał się powodem do... żartów.
Burza w komentarzach
Wielu internautów zwracało autorce uwagę na to, że coś, co jej wydaje się niebezpieczne, nie dla każdego musi takie być.
A niech robią co chcą. Selekcja naturalna. Szkoda mi czasu ma takie rozkminy . Patrzę na siebie i najbliższych - skomentowała Aleksandra.
Takim niepotrzebnym darciem gęby można kogoś wystraszyć i wtedy może dojść do tragedii - skwitował na Facebook Michał.
Dopóki nie naraża innych na niebezpieczeństwo i nie wzywa TOPRu na pomoc niech robi co chcę. Niektórzy praktykują Free climbing (wspinaczkę klasyczną bez zabezpieczeń). Rozumiem, że trzeba im to zabronić bo to niebezpieczne i dzieci mogą naśladować takie zachowania xD - dodał w dyskusji Jakub.
Byli jednak też tacy, którzy przyznali rację autorce wpisu.
Grunt, że ma zacną fotę na instagrama, FB lub co tam jeszcze jest. Mniejsza o to, że innym stracha napędziła. Ja to się zastanawiam, co niektórzy ludzie mają w głowach, żeby tak ryzykować dla głupiego zdjęcia - napisała Marta.
Czytaj także: Turysta dostał gazem na Giewoncie. Akcja służb w Tatrach
Niestety w tych czasach ludzie dla odpowiedniego zdjęcia są w stanie zaryzykować własne życie, nawet gdyby miało to być ich ostatnie zdjęcie. Wielu tutaj ma tutaj również racje pisząc, że każdy odpowiada za siebie, jest dorosły itp... ale myślę, że mimo wszystko trzeba uczulić ludzi na tego typu zachowania. Obuwie tej pani również pozostawia wiele do życzenia. Pozdrawiam wszystkich którzy nie tylko idą w góry po fotki ale również mają do gór odpowiedni szacunek. Są piękne, majestatyczne ale są również bardzo, bardzo niebezpieczne! - dodała Monia.
Waszym zdaniem internautka przesadziła, pisząc taki post? Czy może uważacie, że turystka faktycznie zachowywała się niebezpiecznie?