Przeszywające wyznanie reportera. Ujawnił to dopiero po śmierci ks. Dymera

Paweł Żuchowski zabrał głos na temat księdza Andrzeja Dymera. Reporter RMF FM zdecydował się wyjawić, że wiele lat wcześniej sam mógł paść ofiarą duchownego. Zdarzenie wywarło na niego głęboki wpływ, skłaniając m.in. do zmiany planów na przyszłość.

Przeszywające wyznanie reportera. Ujawnił to dopiero po śmierci ks. DymeraKsiądz Andrzej Dymer
Źródło zdjęć: © PAP | Jerzy Undro
633

Na księdzu Andrzeju Dymerze ciążyły zarzuty wykorzystywania seksualnego nieletnich. Ostatecznie duchowny nigdy nie odpowiedział za swoje czyny – Państwowa Komisja ds. Pedofilii zakończyła postępowanie ze względu na śmierć podejrzanego.

Ksiądz Andrzej Dymer nie żyje. Wyznanie Pawła Żuchowskiego

Po śmierci księdza Andrzeja Dymera reporter RMF FM zdobył się na ważne wyznanie. Paweł Żuchowski publicznie przyznał, że poznał duchownego i jako 19-latek sam omal nie stał się jedną z jego ofiar. Pracował wówczas w radiu należącym do Archidiecezji. Do próby wykorzystania doszło, kiedy Żuchowski został w redakcji sam.

Zawsze musiał tak przejść, by się otrzeć, przejechać ręką po plecach czy brzuchu. Kiedyś wieczorem przyszedł do studia. (...) Ten durny uśmiech pamiętam do dziś. O tej godzinie w radiu była już tylko starsza pani, która była na dyżurce na parterze – relacjonuje Paweł Żuchowski na Twitterze.

Zobacz też: "Zabawa w chowanego". Robert Biedroń: dramat ludzi Kościoła. Mówi o deprawacji

Ksiądz Andrzej Dymer próbował napastować dziennikarza. Na swoje szczęście Paweł Żuchowski miał w zasięgu przycisk antynapadowy, po włączeniu którego uruchamiał się alarm i pojawiali się ochroniarze. 19-latek zagroził duchownemu, że jeśli go nie zostawi w spokoju, wezwie pomoc.

Na konsolecie mieliśmy antynapadowy przycisk, jego uruchomienie wzywało firmę ochroniarską. Powiedziałem mu, nie odwracając się: wyjdź stąd albo zaraz to nacisnę. Wyszedł. Miałem niecałe 19 lat – wspomina Paweł Żuchowski na Twitterze.

Paweł Żuchowski przyznał, że wydarzenie znacząco wpłynęło na jego przyszłe życie. W tamtym czasie rozważał wstąpienie do Seminarium Duchownego w Szczecinie, jednak sytuacja z udziałem księdza Dymera skłoniła go do zmiany decyzji.

Śmierć księdza Dymera nie kończy sprawy. (...) Napisałem to wczoraj wieczorem w notatniku. Dziś miałem to opublikować. Nie jestem ofiarą ale mogłem być – podsumował Paweł Żuchowski (Twitter).

Wybrane dla Ciebie

Ukraińskie drony nad Rosją. Atak na miasto Szuja
Ukraińskie drony nad Rosją. Atak na miasto Szuja
Cudowne dziecko z Kalifornii. 10-latka ukończy studia z dwoma dyplomami
Cudowne dziecko z Kalifornii. 10-latka ukończy studia z dwoma dyplomami
To jeden z ulubionych kierunków Polaków.  LOT uruchomił nowe połączenie
To jeden z ulubionych kierunków Polaków. LOT uruchomił nowe połączenie
Niemcy mają problem. Jest najgorzej od 1931 roku
Niemcy mają problem. Jest najgorzej od 1931 roku
Zapomnij o łupinach z cebuli. Tym sposobem zrobisz piękne pisanki
Zapomnij o łupinach z cebuli. Tym sposobem zrobisz piękne pisanki
Burza magnetyczna szalała nad Polską. Sieć zalana zdjęciami zorzy
Burza magnetyczna szalała nad Polską. Sieć zalana zdjęciami zorzy
Protesty lekarzy trwały ponad rok. Korea Południowa cofa decyzję
Protesty lekarzy trwały ponad rok. Korea Południowa cofa decyzję
Odstrzelą 350 niedźwiedzi. Ekspert: "Katastrofa". Mówi o zagrożeniach
Odstrzelą 350 niedźwiedzi. Ekspert: "Katastrofa". Mówi o zagrożeniach
Zatrzymali obywatela Bangladeszu. Taki dokument pokazał policji
Zatrzymali obywatela Bangladeszu. Taki dokument pokazał policji
Izraelskie naloty na Strefę Gazy. Co najmniej 25 ofiar
Izraelskie naloty na Strefę Gazy. Co najmniej 25 ofiar
Elektrownia jądrowa w Bełchatowie? Mieszkańcy są na "tak"
Elektrownia jądrowa w Bełchatowie? Mieszkańcy są na "tak"
Jak przycinać wierzbę na pniu? Ważna zasada
Jak przycinać wierzbę na pniu? Ważna zasada