Prezydent Rafał Trzaskowski podpisał rozporządzenie mówiące o nowych zasadach w stołecznych urzędach. Wytyczne mają przeciwdziałać dyskryminacji dotyczącej wieku, płci, pochodzenia narodowego, wyznania, światopoglądu, orientacji psychoseksualnej, tożsamości płciowej i stopnia sprawności.
Zmiany dotyczą m.in. języka urzędników oraz obecności symboli religijnej. Ze ścian w urzędzie mają zniknąć krzyże. Zakaz nie dotyczy jednak symboli religijnych "na użytek osobisty".
Decyzja prezydenta Warszawy nie spodobała się m.in. politykom PiS i niektórym duchownym. W sprawie zabrał głos aktywny w mediach społecznościowych ks. Daniel Wachowiak, proboszcz w parafii pw. Św. Brata Alberta w Koziegłowach pod Poznaniem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Stop narzucania swojego światopoglądu innym! Prezydent Warszawy zakazał krzyży w stołecznych urzędach. W ten sposób ingeruje w swobodę wyznawania wiary katolickiej, której on sam nie posiada. Narzuca katolikom swoją niekatolicką ideologię i niespójne filozoficzne przekonania - napisał duchowny na platformie X.
Czytaj także: Skontrolowano WOŚP. Są wyniki
Nie wszyscy internauci zgadzają się z proboszczem. "Przeciwnie - to ksiądz chce narzucać wszystkim swoją katolicką ideologię, katolickie przekonania i symbole. Państwo polskie jest neutralne światopoglądowo i urzędy, a także szkoły państwowe, też powinny takie być" - tłumaczy jeden z komentujących.
W stanowisku prezydenta Warszawy nie ma niczego neutralnego. Świeckość nie jest bardziej neutralna, niż światopogląd religijny. W sporej części Europy nakaz 'pustej ściany' nie uczy tolerancji. Jest kolejnym krokiem do wdrażania ideologii wyrastającej na walce z chrześcijaństwem - odpowiedział na powyższy komentarz ks. Wachowiak.
Warszawa jest pierwszym miastem w Polsce, które zdecydowało się na usunięcie krzyży z urzędowych pomieszczeń.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.