Jednym ze zwyczajów jest przekazywanie duchownym kopert z pieniędzmi na Kościół. Parafianie często nie wiedzą, jaką kwotę pieniędzy powinni do niej włożyć. Zastanawiają się, jaka suma pasuje do obecnej sytuacji gospodarczej w naszym kraju.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Warto podkreślić, że są kapłani, którzy sprzeciwiają się wspieraniu parafii w ten sposób. Znany ksiądz Daniel Wachowiak zapewnił, że nie przyjmuje ofiar w postaci tzw. kopert, choć regularnie bierze udział w kolędzie swojej parafii.
I 2 lata temu, i przed rokiem odbywała się kolęda w mojej parafii. Z uszanowaniem wolności: niektórzy wewnątrz domów, niektórzy na zewnątrz. Nie przyjmowałem ofiar, tzw. kopert. Kto pragnął, mógł ją złożyć w czasie Mszy Św. danego dnia - napisał Wachowiak na Twitterze.
W podobny sposób wypowiedział się ksiądz Trojan Marchwiak z Poznania, który także nie zamierza przyjmować pieniędzy podczas odwiedzania parafian.
Już dzisiaj prosimy, by przy okazji spotkań kolędowych nie składać żadnych ofiar pieniężnych. Jak idę do przyjaciół w odwiedziny, też nie wymieniamy się kopertami - powiedział w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".
Nowość w trakcie kolędy w Poznaniu
Jak tłumaczy ksiądz z parafii św. Wojciecha, z racji bardzo nieprzewidywalnej frekwencji kolędowej w tym roku, odwiedziny duszpasterskie będą się odbywać jedynie po wcześniejszym zgłoszeniu.
Czytaj także: Trudne warunki pokonały kierowcę. Nagranie wideo z DK94