Dzierżawcy 45 działek mieli podpisane umowy z gostyńską parafią na czas nieokreślony. Ostatnio dowiedzieli się, że ich działki wykupił nowy właściciel.
- Mamy umowy dzierżawy i nic nie wiemy. To, kto to kupił, jest tajemnicą. Ksiądz nie odbiera telefonu - mówią działkowcy w programie "Uwaga TVN".
Działki dla dzierżawców mają duże znaczenie sentymentalne. Nigdy nie mieli zaległości w opłatach. - Jest nam bardzo przykro, że potraktowano nas tak nieelegancko - mówi w programie TVN pani Kinga.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Działkowcy próbowali skontaktować się z księdzem, by dowiedzieć się, dlaczego sprzedał działki i nie powiadomił o niczym dzierżawców. W kancelarii parafialnej usłyszeli, by kontaktować się z pełnomocnikiem księdza.
Pełnomocnik parafii przekazał, że "parafia zmuszona była zbyć działki w celu pozyskania środków na remont kościoła". Nie było jednak możliwości sprzedania poszczególnych działek rekreacyjnych.
- Jesteśmy bardzo rozżaleni. To jest tak, jakby dostać w twarz - podkreślają w programie "Uwaga TVN" działkowcy.
Dzierżawcy są bardzo zmartwieni całą sytuacją. Postanowili znaleźć wspólnego pełnomocnika, który będzie ich reprezentował. Dla nich te działki to oaza spokoju, gdzie mogą przychodzić i spędzać przyjemny czas z dziećmi. Nie dopuszczają do siebie myśli, by ich tego pozbawiono.