Kapłan Rafał Główczyński prowadzi własny kanał na TikToku o nazwie @ksiadz_z_osiedla. Tutaj śledzi go obecnie 107 tysięcy internautów. Profil ten zgromadził już ponad dwa miliony polubień.
Duchowny należy do zgromadzenia zakonnego księży Salwatorianów. W jednej z warszawskich parafii jest wikarym. Pracuje jako katecheta w szkole, prowadzi rekolekcje, organizuje rozmaite akcje charytatywne.
Efekt kościelnych skandali. Z tym ksiądz mierzył się w szkole
Teraz ksiądz Główczyński nagrał specjalny filmik, gdzie opowiedział, jaki jest efekt kościelnych skandali. Podał przykład pewnego księdza, który nie wytrzymał fali hejtu ze strony społeczeństwa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak sobie w sutannie po mieście chodził, to za nim krzyczeli: "gdzie masz chłopaka". Poszedł do szkoły średniej, to mu się na wstępie prawie cała klasa wypisała. Uczniowie kulturalnie tłumaczyli: "(...) my do księdza nic nie mamy, tylko do księdza organizacji". Jak chciał zorganizować dla dzieciaków zajęcia na plebanii (odrabianie lekcji), to usłyszał, że pewnie jest pedofilem (...) - opowiadał ks. Główczyński o pewnym duchownym.
"W końcu nie wytrzymał. Powiedział, że już nie jest w stanie być księdzem" - dodawał Główczyński. Następnie zaapelował do tiktokerów, by nie osądzać wszystkich duchownych jedną, złą miarą. "Proszę, żebyśmy nie oceniali ludzi grupowo, bo Jezus tak na nikogo nie patrzył". Przypomniał, że człowieka bardzo łatwo da się zniszczyć kłamliwymi słowami.
Wideo na TikToku zebrało 109 tysięcy wyświetleń. Internauci z chęcią je komentowali. "Nie rozumiem, czemu na księży taki hejt leci" - pisała jedna osoba. "Jeszcze pokolenie i zostanie w kościele, jak w Czechach - garstka ludzi" - przewidywała następna.