Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Ksiądz nie wytrzymał. Tak odpowiedział internautce

245

Ksiądz Sebastian Kosecki z parafii NMP Królowej Polski w Zawierciu nie wytrzymał i odpowiedział na hejt jednej z internautek. Komentarze kobiety dotyczyły pieniędzy, jakie duchowny przeznacza m.in. na ubrania i przyjemności. Odpowiedź ks. Sebastiana może być dla wielu zaskoczeniem.

Ksiądz nie wytrzymał. Tak odpowiedział internautce
Ksiądz Sebastian Kosecki (TikTok)

Aktywny w sieci jest ksiądz Sebastian Kosecki postanowił odpowiedzieć na hejt jednej z internautek, która wielokrotnie krytykowała duchownego w komentarzach pod nagraniami.

- To, co się tutaj wydarzyło to już jest przesada - mówi na początku nagrania duchowny.

Wszystko zaczęło się od filmiku, w którym ksiądz pokazał co robi z pieniędzmi z TikToka. Konto księdza obserwuje już ponad 340 tys. internautów. "Chodzi tam o to, że daje 300 zł dzieciakom, które robią lemoniadę na ulicy w Katowicach i tam się uruchomiła pewna pani Magdalena" - tłumaczy duchowny.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Motorniczy i pasażerka powstrzymali rasistę. Nagranie z Torunia

"Pomijając, że filmik to pic na wodę, chłopcy są od niego, a on im wrzuca papier do puszki" - napisała pod nagraniem księdza kobieta.

Kapłan tłumaczy, że jechał ulicą w Katowicach i zobaczył na drodze stojących chłopaków którzy sprzedawali lemoniadę. - Wtedy przyszła mi taka myśl, że pieniądze z TikToka przeznaczam na fundacje, czasem na wsparcie młodzieży, no to mogę też przeznaczyć na to. Oni nie byli ode mnie, znali mnie z TikToka, ja ich nie. Tak, i za ten papier dziękują mi później w komentarzach - tłumaczy ks. Kosecki.

Trwa ładowanie wpisu:tiktok

Ta sama internautka w kolejnym komentarzu stwierdziła, że duchowny wydaje pieniądze "na ciuchy, zegarki, telefony, na diety pudełkowe i gry komputerowe".

- Kupuje ubrania tak jak każdy. Mam jeden zegarek, w którym chodzę, zegarek który kupiłem używany od kolegi. Nie mam z tym problemu. Mam jeden telefon którego używam, mam też drugi którym to nim nagrywam - dostałem go jako prezent. Diety pudełkowe to współpraca. Gry komputerowe - mam jedną darmową - wyjaśnia kapłan.

Kobieta nie daje za wygraną. W innych komentarzach wyliczyła, że ks. Sebastian ma bluzy za 250-350 zł, telefon za 1500 zł i komputer gamingowy za 8-12 tys. zł.

Duchowny przyznał, że telefon kosztował nieco więcej, gdyż to jeden z najnowszych iphonów. Za komputer zapłacił z kolei ok. 3,5 tys. zł. - Mam go już 7-8 lat i nie planuje go zmieniać - wyjaśnił.

Na komentarze dotyczące wartości garderoby księdza, duchowny postanowił nie odpowiadać. - Nie będę tego komentował, bo nie warto - stwierdził.

- Życzę dużo pokoju i dużo dobra dla pani Magdaleny - skwitował na koniec ks. Sebastian.
Autor: ESO
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Łatwiejszy dostęp do pomocy psychologicznej dla nastolatków? "Zmiany od dawna oczekiwane"
Groźny wypadek w Piotrkowie. Samochód wjechał w przystanek
Skandaliczna interwencja w Gdańsku. "Nie jestem zwykłym psem"
"Straszna tragedia". Szkoła żegna 14-letnią Natalię
Banan i kawałek taśmy klejącej. Kontrowersyjne dzieło sprzedane za miliony
Lewandowski nigdy nie był tak szczery. Otrzymał ważny telefon
Sukces astronomów. Uchwycili umierającą gwiazdę spoza Drogi Mlecznej
Mieszkają w Polsce, a pracują w Niemczech. Opowiedzieli o zarobkach
Starych samochodów nie będzie można naprawić? Komisja Europejska wyjaśnia
To odróżnia Ronaldo od Messiego. Laureat Złotej Piłki wskazał szczegół
Robert Lewandowski idzie po Złotą Piłkę? Znany portal pokazał swój ranking
Białoruska propaganda straszy Polską. "Demony chcą przejąć Białoruś"
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić