Nagranie, w którym wydalony przez zgromadzenie Salezjanów, były ksiądz z wyrokiem za głoszenie antysemickich haseł dla garstki wiernych wygłasza swoje osobiste "kazania" w centrum Poznania, pojawiło się w sieci z okazji święta Bożego Ciała.
Widać na nim, jak Michał Woźnicki tłumaczy, że msza powinna zostać przywrócona do kościołów w rzymskim obrządku. W jego opinii, znana nam formuła mszy w ojczystym języku, uznana w trakcie II Soboru Watykańskiego sprawia, że więcej katolików staje się "bezbożnikami"
Ale to tylko początek, bo w dalszej części swojego kazania były ksiądz porównał Polaków do bydła, co nie spotkało się z ciepłym przyjęciem ze strony ludzi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polska bezbożna nie jest Polską, Polacy bezbożni nie są już Polakami. Są bydłem, które po śmierci idzie do piekła — oznajmił Woźnicki.
Te słowa sprawiły, że na księdzu w internecie ludzie nie zostawili suchej nitki. By wybrnąć z całej sytuacji, Woźnicki czym prędzej postanowił wytłumaczyć, co ma na myśli. Zamiast jednak przeprosić w nim za swoje słowa, jeszcze dolał oliwy do ognia.
"Czy to porównanie było adekwatne?" - pyta Woźnicki. I dalej przytacza opowieść o wole i ośle obecnych w betlejemskiej stajence, którzy kłaniają się przez Jezusem po tym, jak rozpoznają w nim swojego stwórcę.
A człowiek się nie kłania - mówi były ksiądz i dalej tłumaczy powołując się na Biblię, że to, co robi zwierzę, zawsze chwali Boga. - A z człowiekiem jest gorzej. Dlatego porównanie człowieka do bydła, w zasadzie ubliża bydłu - kończy swój wywód Woźnicki.