Ksiądz o sytuacji w TVP. Internauta: Pozostaje się tylko modlić
Nie milkną echa w sprawie gwałtownych zmian w mediach publicznych. Teraz jeden z internautów zapytał popularnego księdza z TikToka - Sebastiana Picura - co o tym wszystkim sądzi. Duchowny nie miał najmniejszych wątpliwości. Zaprosił tylko do jednej rzeczy. W komentarzach aż zawrzało.
Sebastian Picur o sytuacji w TVP. Internauta: Pozostaje się tylko modlić. 
Przypomnijmy. W środę, 20 grudnia 2023 roku tuż po godz. 11:00 telewizja TVP Info nagle przestała nadawać. Wyłączono też stronę internetową tvp.info.pl.
Nastąpiło to na skutek decyzji, jaką podjął nowy minister kultury i dziedzictwa narodowego - Bartłomiej Sienkiewicz. Polityk odwołał bowiem prezesów Telewizji Polskiej, Polskiego Radia i Polskiej Agencji Prasowej.
Ksiądz Sebastian Picur o sytuacji w TVP. Internauta: Pozostaje się tylko modlić
Temat ten, wzbudzający spore emocje w Polakach, wziął właśnie na tapet ksiądz z TikToka, Sebastian Picur. Duchowny, który służy jako wikary w Sanktuarium św. Jana Pawła II w Krośnie na Podkarpaciu, został wywołany do odpowiedzi przez jednego ze swoich fanów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nowe regulacje w Kościele. Czego brakuje w dokumencie Jędraszewskiego?
Co ksiądz sądzi o aktualnej sytuacji z TVP? - dociekał pewien użytkownik TikToka.
Kapłan nie zamierzał czekać. Nagrał w tym celu nowy filmik na TikToku, gdzie ustosunkował się do sprawy. "Zapraszam na modlitwę różańcową na live w intencji jedności narodu" - skwitował duchowny.
Wideo ewidentnie spodobało się internautom. Do momentu publikacji tego artykułu wyświetlili je aż ponad 59 tysięcy razy. Z chęcią dzielili się też w komentarzach własnymi przemyśleniami. Część z nich popierała działania duchownego. "Teraz niestety pozostaje nam się tylko modlić, pozdrawiam" - pisała jedna osoba. "Brawo" - dodawała inna.
Nie zabrakło też osób o odmiennym zdaniu. "Księża nie powinni się mieszać do polityki AMEN!!!!!" - wskazywał pewien użytkownik. "W końcu TVP będzie telewizją publiczną, a nie szczujnią" - zaznaczał następny. "Boli, że mogą zostać odcięci od kasy państwowej" - wtórował kolejny.
