33. Finał WOŚP okazał się ogromnym sukcesem. Kwestujący zebrali ponad 178 mln zł. Wiele osób z puszkami stało w okolicach parafii. Niektórzy księża wyrazili zgodę na to, aby wolontariusze zbierali na WOŚP. Nie brakowało też takich, którzy wręcz zachęcali do wspierania Orkiestry.
Czytaj także: Finał WOŚP: Światełko do nieba rozbłysło w całej Polsce
Ks. Daniel Wachowiak przyjął inną postawę wobec Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Aktywny w mediach społecznościowych duchowny był zły, że wolontariusze WOŚP kwestują na terenie jego parafii. Kwestujący stali przy tym "poza jego wzrokowym zasięgiem".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Niestety, bez mojej wiedzy, bez zapytania i mojego pozwolenia, poza moim wzrokowym zasięgiem, na terenie parafialnym stały osoby, zbierające na WOŚP — napisał ksiądz w serwisie X.
Ks. Wachowiak uderzył w WOŚP
Pod wpisem duchownego pojawiło się wiele komentarzy z wyrazami wsparcia dla WOŚP. Jezuita o. Grzegorz Kramer stwierdził nawet z przekąsem, że ks. Wachowiak "nie powinien się bać, bo nic nie stracił".
Wpisy te uderzyły w ks. Wachowiaka. Najpierw zwrócił się bezpośrednio do o. Kramera słowami "Grzesiu, gadasz jak wyznawca. Jakiś sekciarz". Następnie przypomniał swój niezwykle krytyczny stosunek do WOŚP.
Dziś mam wylew serduszek pod moimi wpisami. To specyficzne serduszka. Z jednej strony uśmiechnięte, z drugiej rzucające wulgarnością, obelgami, szyderstwem, bluzgami. Taka to miłość - napisał duchowny w serwisie X.