Ksiądz Michał Woźnicki jest znany w sieci ze swoich skandalicznych wystąpień. Usunięty z zakonu duchowny odprawia nielegalne msze dla garstki wiernych, którzy popierają jego działania. W trakcie nabożeństw Woźnickiemu nie raz zdarzało się obrażać osoby innego wyznania, społeczność LGBTQ+, czy nawet samego papieża.
"To jest wasz przywilej tu przychodzić"
Do sieci trafiło kolejne nagranie z mszy Woźnickiego. Tym razem duchowny postanowił skomentować zachowanie wiernych. Stwierdził, że nie wszyscy uważnie go słuchają i pozwalają sobie na zbyt dużą swobodę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pani sobie wyciągnie nogi w taki sposób, pani zacznie się kiwać jak dziecko z ADHD, a pan będzie siedział jak mędrzec - skomentował duchowny.
Później ksiądz poruszył temat pieniędzy. Powiedział, że każdy dar jest bardzo cenny, ponieważ jest to "dar dla Boga". Zaznaczył jednak, że nie chce, aby była to forma zapłaty.
Jeśli tu przychodzisz i chcesz czymś księdza wiązać, to darem dla tego miejsca (...) Czy mamy walor pieniądza, czy konkretnej rzeczy, jestem gotowy to przyjąć, będę dziękować, bo to dla Boga jest, ale mnie to wiąże - powiedział.
Jednej z kobiet przebywających na mszy wypomniał jej deklarację, że nie będzie więcej przychodzić. Przyniosła ona wcześniej obraz Maryi, ale kapłan stwierdził, że nie chce tego obrazu, dopóki kobieta nie "odszczeka" swoich słów.
Ja muszę wiedzieć, czy ten obraz będzie tutaj. Ten obraz tu zostanie, tylko jeśli pani odszczeka swoje słowa "Nie będę tu przychodzić". Jeśli pani zostanie przy swoich słowach "nie będę tutaj przychodzić", to proszę zabierać obraz - powiedział duchowny.
Na te słowa zareagował mąż kobiety. Usłyszał tylko od księdza, że takie właśnie było zachowanie jego żony i są na to świadkowie. Ogłoszenia podsumował stwierdzeniem, że przychodzenie na jego msze to "przywilej".
Ja nikogo stąd nie wyganiam, ale jednocześnie informuje to jest miejsce wygnania to jest miejsce wygnania, przebywania kapłana. Na wygnaniu tu ksiądz Michał jest i to jest wasz przywilej tu przychodzić - skwitował duchowny.