Ksiądz pedofil Piotr M. wkrótce opuści areszt decyzją sądu jeleniogórskiego. Stanie się tak pomimo faktu, że były proboszcz został już skazany na 5 lat pozbawienia wolności za molestowanie niepełnosprawnych dziewczynek - informuje "Gazeta Wyborcza".
Wyrok sądu nie jest prawomocny, co oznacza, że zgodnie z prawem oskarżony mógł odwołać się od niego. Piotr M. skorzystał z tej możliwości. Jak podaje "Gazeta Wyborcza" - obrona wniosła o apelację do sądu, a więc już wkrótce rozpoczną się kolejne rozprawy ws. księdza pedofila.
Piotr M. został wypuszczony z więzienia, co jest dla ofiar księdza pedofila decyzją, w którą ciężko im uwierzyć. Decyzja sądu spowodowana jest faktem, że najważniejsze dowody w sprawie znane są już prokuraturze. Jak czytamy w oświadczeniu Diecezji Legnickiej - ksiądz Piotr M., po zapłaceniu kaucji, uda się do miejsca, które wyznaczy mu jego biskup.
Jak wynika z oświadczenia - na pewno nie będzie to parafia w Ruszowie. Były ksiądz proboszcz Piotr M. ma nałożony zakaz pełnienia funkcji publicznych, a więc nie może m.in. sprawować Mszy Św.
Wierni nie wierzą w wyrok. Twierdzą, że ksiądz pedofil jest niewinny
Choć ofiary, które reprezentuje mec. Artur Nowak, są wstrząśnięte decyzją sądu, to jednak wielu wiernych wierzy w niewinność księdza Piotra M. Wystarczy choćby wspomnieć o sytuacjach, które miały miejsce przed budynkiem sądu w trakcie rozpraw. Jak relacjonowała "Gazeta Wyborcza" wierni modlili się o dobry wyrok dla księdza, a jego sytuację porównywali do Męki Chrystusa.
Wierni twierdzili, że niepełnosprawna intelektualnie Julia, której mama pozwała w 2019 roku księdza Piotra M., skłamała. Dziewczynka zeznała przed sądem, że ksiądz molestował ją, dotykając jej intymnych miejsc.
Kiedy rozpocznie się dalsze postępowanie? Na razie nie wiadomo. Do wyznaczenia kolejnych terminów rozpraw Piotr M. zostanie objęty dozorem policyjnym i będzie musiał regularnie stawiać się na komendzie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.