Ksiądz Jarosław W. do dziś nie usłyszał żadnych zarzutów. Sprawa ciągnie się od kilku lat. Nie wiadomo, kiedy zostanie zakończona.
Oskarżanego księdza postanowili odwiedzić przedstawiciele portalu OKO.press. Po mszy weszli do zakrystii i zapytali o tę sprawę.
Ja wiem, że to jest jakaś nagonka, prawda? - mówił duchowny.
Ksiądz oskarżony o pedofilię. 37 świadków
Aktualnie wspomniany duchowny pracuje w wiejskiej parafii. O molestowanie nieletnich oskarża się go od dłuższego czasu. Zeznania złożyło 37 świadków.
Jedną z ofiar księdza Jarosława K. był Kamil. Jego wspomnienia opublikowane przez OKO.press są wstrząsające.
W środku byli już inni ministranci. Oglądali film porno z kasety VHS. Ksiądz miał całą szafę kaset i płyt z pornosami. Kazał mi się wykąpać w łazience dla księży. (...) Później opił mnie alkoholem. Zaciągnął do łóżka siłą i zgwałcił. Ja absolutnie tego nie chciałem, ale on był bardzo silny, agresywny i wulgarny - przekazał.
Wspominany serwis twierdzi, że o sprawie wiedział biskup łowicki Andrzej Dziuba. Mimo to zwlekał z zawiadomieniem Watykanu. W końcu to zrobił. W międzyczasie jednak awansował Jarosława K. na proboszcza. Ponadto otrzymał on pracę jako katecheta w podstawówce.
Czytaj także: ”Ludzkość czeka zagłada". Ostrzeżenie szefa ONZ