Ksiądz Tadeusz Faryś z Oleśnicy jest w mieście znany ze swoich poglądów politycznych. W niedzielę 15 stycznia na spotkaniu opłatkowym duchowny wziął mikrofon do ręki i zaczął długą przemowę.
Może nie byłoby w tym niczego dziwnego, gdyby nie fakt, że dotyczyła szefa Prawa i Sprawiedliwości, Jarosława Kaczyńskiego. Wydarzenie zostało uwiecznione na nagraniu, które później trafiło do sieci.
Obudźmy się. Prawo i Sprawiedliwość to są święte słowa! Niech nas niosą. To są skrzydła! To wielkość! To program. No z nieba nam spadł! — wychwalał PiS Tadeusz Faryś na nagraniu, które udostępnił portal mojaolesnica.pl.
Bądźmy dumni. Bądźmy dumni z naszego prezesa Jarosława Kaczyńskiego! Bądźmy dumni! Jeśli jesteście zgodni, oklaski dla niego! To wielki człowiek - dodał, nagrodzony gromkimi brawami.
Nie wszyscy są zachwyceni. Napisali list
Jak się jednak okazuje, nie wszystkim się to podoba. Znajomi księdza postanowili wystosować do niego nawet list otwarty w tej sprawie.
(...) postanowiłem wrócić do tego wydarzenia[które zostało umieszczone w formie nagrania w sieci - red.] z kilku powodów. Otóż, bohaterem tego spotkania okazał się nie kto inny, tylko Ks. Tadeusz Faryś, skądinąd dobry znajomy i kolega ze szkolnej ławy mojej żony. Razem uczęszczali do Szkoły Podstawowej nr 2 w Oleśnicy, a także razem edukowali się następnie w Technikum Mechanicznym - zaczął się list, jak można przeczytać na portalu "mojaolesnica.pl"
Mężczyzna i jego żona zastanawiają się, czy duchowny uważa się jeszcze za księdza, czy już za polityka. Zarzucili mu także szerzenie jawnej nienawiści wobec mniejszości seksualnych.
Widzieliśmy się z ks. Tadeuszem 10 lat temu na spotkaniu z okazji 50-lecia ukończenia Szkoły Podstawowej. Żyjemy pozostając w nadziei, że spotkamy się ponownie. Tym razem jednak będziemy prosić księdza, żeby zechciał odpowiedzieć na kilka pytań. Po pierwsze czy uważa się jeszcze za księdza czy może już za polityka. Bo jeśli jest politykiem, to jego "miłość" i oddanie dla PiS da się jakoś wytłumaczyć, choć w moim przekonaniu dla takiej postawy nie ma racjonalnego uzasadnienia. Osobiście źle się czuję jak pomyślę, że premierem polskiego rządu jest zwykły kłamca z podwójnym certyfikatem sądowym poświadczającym ten fakt. Jako chrześcijanin i katolik nie potrafię zaakceptować jawnie okazywanej przez członków PiS nienawiści do mniejszości seksualnych. Polska za rządów PiS stała się najbardziej homofobicznym krajem w Europie a może i na świecie. Jakie to nieetyczne zawstydzające i przecież niechrześcijańskie - pisali.
List zakończyli pisząc, że nie jest ich rolą zniechęcenie do Jarosława Kaczyńskiego i jego polityki. Stwierdzili jednak, że nie o taką Polskę walczyli i że nie chcą zaliczyć swojego "znajomego i kolegi ks. Farysia" do ludzi niemądrych.
Karolina Sobocińska, dziennikarka o2.pl