Ksiądz Michał Woźnicki po raz kolejny wzbudza kontrowersje. W Wielkanoc, podczas mszy świętej z ambony wypędził jednego z uczestników.
Ks. Woźnicki wypędza z mszy
Mężczyzna, który przyszedł do kaplicy, wcześniej uczęszczał do Oratorium św. Józefa we Wrocławiu. Na porannej mszy usłyszał, że jest "agentem" i "obcym".
Ksiądz Woźnicki kilkukrotnie kazał mężczyźnie "się ogarnąć". Tylko wtedy mógłby zostać. W przeciwnym razie ma opuścić kaplicę i nigdy nie wracać. Duchowny oskarżył przybysza, że dzieli się informacjami z księdzem z Wrocławia i tym samym "naraża się" na popełnienie grzechu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jakby się pan ogarnął, to miejsce będzie. Ale jak się pan nie ogarnie, to pan stąd zjeżdżaj. Zjeżdżaj. Żeby nawet zapach nie został. Bo są święta i przeżywa się je w takiej możliwie radosnej atmosferze - powiedział ksiądz.
W dalszej części ksiądz jeszcze raz powtarza słowa o "ogarnięciu się". Powiedział, że najlepiej będzie, jak wszyscy pojadą do domów.
Kim jest ks. Woźnicki?
Ksiądz Michał Woźnicki jest postacią bardzo kontrowersyjną i znaną w mediach. Został wydalony ze swojego zakonu i kilkukrotnie podejmowano próby eksmisji. Te zawsze kończyły się awanturami i interwencją służb. W trakcie pandemii Woźnicki organizował msze pomimo obostrzeń i zakazów zgromadzeń.
Duchowny krytykuje papieża i swoich zwierzchników. W trakcie kazań używa wulgarnego języka i mowy nienawiści wobec równych grup społecznych. W lutym skazano go na prace społeczne za znieważenie Żydów oraz nawoływanie do nienawiści na tle różnic narodowościowych.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.