Doskonały film Jana Komasy "Boże Ciało" powstał w oparciu o prawdziwą historię. W 2011 r. w mazowieckiej wsi młody chłopak podawał się za księdza. Przez 2 miesiące pełnił posługę kapłańską. Ujął parafian swoimi płomiennymi kazaniami. Potrafił z ambony skrzyczeć bogobojne starsze panie za to, że są obłudne. Że niby codziennie się modlą i przychodzą do kościoła, ale za plecami ciągle obgadują sąsiadów i źle im życzą. Pięknie mówił o miłosierdziu i przebaczaniu.
Czytaj także: Dramat we włoskim Kościele. 89 ofiar w ciągu dwóch lat
Fałszywy ksiądz Patryk B. zaczął od prostych rzeczy. Koncelebrował msze, zbierał na tacę. Kiedy sprawdził się w roli wikarego, dostał nowe zadanie - mógł samodzielnie odprawiać msze, spowiadać wiernych, udzielał też komunii. Ksiądz Patryk za mszę dostawał 50 złotych.
Patryk B. był wielokrotnie karany za m.in. za kradzieże, posiadanie środków odurzających oraz za oszustwo podawania się za osobę duchowną i odprawianie mszy św. Teraz jak poinformował portal eostroleka.pl, mężczyzna został zatrzymany 9 listopada.
Patryk B. w rękach policji
Na policję zadzwonił właściciel posesji, przy której stał zaparkowany ford transit. Samochód był oznakowany jak pojazd budowlany, miał nawet specjalne oświetlenie. Tuż obok dwóch mężczyzn dziarsko demontowało elementy ogrodzenia działki.
Zauważył mężczyzn demontujących elementy ogrodzenia m.in. szlaban, słupki i pakujących je do busa. W rozmowie z nimi mężczyzna usłyszał, że demontaż ogrodzenia wykonywany jest na polecenie właściciela - powiedziała mł. asp. Marzena Laczkowska z policji w Ostrowi Mazowieckiej.
Czytaj także: Karmiła dziecko piersią. Kamera nagrała oburzającą scenę
Złodzieje nie wiedzieli, że rozmawiają z prawdziwym właścicielem posesji. Na miejsce wkrótce przyjechał na sygnale patrol policji zawiadomiony przez poszkodowanego. Mężczyźni usłyszeli zarzut kradzieży. Grozi im do 5 lat pozbawienia wolności.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.