Ksiądz Wojciech Drozdowicz po raz kolejny pozytywnie zaskoczył swoich parafian. Proboszcz parafii pw. bł. Edwarda Detkensa na warszawskich Bielanach postanowił podczas mszy świętej w Poniedziałek Wielkanocny przekazać wsparcie Ukrainie. Duchowny znalazł na to bardzo oryginalny sposób.
O sytuacji ze mszy św. z Warszawy zrobiło się głośno dzięki jednemu z parafian. Pan Marek opublikował na Facebooku nagranie, które zarejestrował właśnie podczas świątecznego nabożeństwa. 39-sekundowy materiał pokazuje licznie zgromadzonych wiernych, którzy odśpiewują piosenkę w języku ukraińskim. Podkład muzyczny odtwarzał z głośnika bezprzewodowego ksiądz Drozdowicz, jednocześnie zachęcając innych do śpiewania.
Parafianie wykonali marsz patriotyczny "Czerwona kalina" ("ЧЕРВОНА КАЛИНА"). Utwór został napisany przez Stefana Czarneckiego w 1914 r. Ostatnimi czasy na nowo zdobył popularność z powodu wojny w Ukrainie. Pieśń została zaśpiewana przez Andrija "Grafita" Chływniuka na placu jednego z miast. Na nagraniu wideo z końcówki lutego widać było lidera i założyciela grupy Boombox w mundurze z karabinem w ręku, odśpiewującego właśnie "Czerwoną kalinę". Wideo stało się symbolem wojny i odwagi Ukraińców.
Kim jest ks. Drozdowicz?
Parafianie z warszawskich Bielan nie kryją zachwytu wobec inicjatyw swojego proboszcza. Nagranie zostało udostępnione przez Zbigniewa Hołdysa, który podkreślił, że ks. Drozdowicz ma niekiedy naklejone na sutannie serduszko WOŚP, a czasem podczas mszy rozsypuje białe piórka. Na filmiku można również zauważyć, że duchowny wyposażył każdego parafian w kartkę z tekstem patriotycznego marszu, aby umożliwić im śpiewanie.
Jeden z nielicznych, wspaniałych księży - napisała jedna z komentujących.
Brawo!! To jest wspaniałe - skomentowała internautka.