Zbliża się kolejny finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Akcja, jak co roku, wywołuje zarówno pozytywne, jak i negatywne emocje. Piotr Lizakowski zapytał księdza Sebastiana Picura, co myśli o WOŚP.
Duchowny wyglądał na nieco zmieszanego. - Ciekawe pytanie - powiedział na początku.
Już od dawna są różne kontrowersje. Ja osobiście jestem zwolennikiem wspierania Caritasu czy - jak jest na przykład chore dziecko - żeby bezpośrednio na nie wpłacić. Ktoś potrzebuje pomocy, są różne zbiórki i różne strony internetowe - wtedy to już idzie na bezpośrednią pomoc. Wiadomo, że czasem jakiś procent jest odliczany na utrzymanie strony internetowej czy osób, które to prowadzą. Nawet Caritas jakąś część odlicza na utrzymanie ludzi, pracowników czy księgowości, itd. - dodał popularny duchowny.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ksiądz o WOŚP
Następnie ksiądz Picur wrócił do tematu WOŚP i powiedział, że wydaje mu się, iż "tam jest o wiele więcej kontrowersji". Po tych słowach nawiązał do wrześniowej powodzi, w obliczu której WOŚP również pomógł.
Taka pierwsza myśl prostego gościa: wiadomo, że powodzianie potrzebowali i nadal potrzebują wsparcia, bo jeszcze nie wszyscy odzyskali funkcjonowanie sprzed powodzi, ale skoro te pieniądze ludzie przeznaczyli na chore dzieci i taki był cel, to dlaczego przez pół roku - od stycznia - te pieniądze nie zostały wydane na te dzieci - kontynuował kapłan.
- Ja wiem, że są przetargi itp. Ale nie oszukujmy się, im dłużej pewne pieniądze leżą, tym odsetki się naliczają - dodawał.
- Kto chce, niech wspiera, proszę bardzo - kwitował ks. Picur.
Ludzie ochoczo komentowali materiał.
"Czy Caritas kupił tyle sprzętu, co WOŚP", "A w Caritas nie było kontrowersji?", "Wystarczy pomagać, niech każdy wybiera gdzie i w jakiej formie" - piszą.