Ksiądz Daniel Wachowiak na co dzień pełni funkcję proboszcza w parafii św. Brata Alberta w Koziegłowach pod Poznaniem, a oprócz tego prężnie działa w mediach społecznościowych, nierzadko wzbudzając spore emocje swoimi wypowiedziami. Tak było i tym razem.
Duchowny zamieścił w serwisie X zdjęcia, które powstały w parafii Łacina w Poznaniu. Widać na nich kilkadziesiąt osób zasiadających przy dużych, suto zastawionych stołach. Jest również leżący przy właścicielce pies. Księdza Wachowiaka oburzyło, że ta "biesiada" (prawdopodobnie wspólna wigilia) odbywa się przy tabernakulum.
Poznańska parafia. Tabernakulum i dookoła biesiada. Napisałem do kolegi, proboszcza, że mnie to gorszy - napisał ks. Wachowiak.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Z komentarzy dowiadujemy się, że kapłan odpisał na wiadomość, ale odpowiedź najwyraźniej nie spodobała się ks. Wachowiakowi.
Czytaj także: Koszt mszy świętej? Ksiądz jasno stawia sprawę
"Pewnie kolega proboszcz obraził się i powiedział, że ksiądz kolega może u siebie robić co chce, a do niego nie ma prawa się wtrącać. Mogę się założyć" - napisał jeden z internautów, na co kapłan odpisał jednym słowem: "blisko".
Ksiądz o "biesiadowaniu przy tabernakulum". Internauci oburzeni
Niektórzy internauci poparli ks. Wachowiaka. "Myślę, że każdego katolika to gorszy. Od siebie dodam, gdy za młodu byłem ministrantem, zawsze klękaliśmy i kłanialiśmy się w kierunku tabernakulum, gdy pan Jezus był na ołtarzu to samo. Teraz wszyscy kłaniają się do pustego ołtarza i wypinają pośladki do tabernakulum. Taki paradoks" - czytamy w jednym z komentarzy. Kolejny internauta dodaje, że to "upadek świętości".
Przeważają jednak głosy oburzenia - nie samymi zdjęciami i "biesiadą", a wpisem duchownego. Jak twierdzą internauci, dzięki proboszczowi z poznańskiej parafii wielu ludzi umacnia swoją wiarę.
"Ks. Radek Rakowski to mój przyjaciel. Przeżyliśmy wiele wspólnych chwil i gdyby nie on, pewnie miałbym problem z tym, aby odnaleźć wiarę. Na Łacinie widzę prawdziwego ducha wspólnoty i ewangeliczne życie. To miejsce, w którym można odkryć Boga w drugim człowieku", "Mnie zdecydowanie bardziej gorszy plebania w Dąbrowie Górniczej", "Parafia na Łacinie to dla niektórych ostatnia nitka łącząca ich z KK, miejsce w którym się ludzi łączy a nie dzieli, odbudowuje się wiarę" - piszą internauci.
"Brawo dla ks. Radka, oby takich księży więcej, serce rośnie, jak się patrzy na jego działania, otwartość na ludzi, to jest misja kościoła, a nie to, co ksiądz tutaj wypisuje, niech ksiądz się zastanowi, czy swoim zachowaniem nie gorszy ludzi, może przydałoby się więcej pokory..." - czytamy w kolejnym komentarzu. A podobnych głosów jest znacznie więcej.
Ks. Rakowski chętnie podkreśla, że parafia na Łacinie to "wspólnota wierzących". Niedawno w rozmowie z PAP poinformował, że rezygnuje z organizowania kolędy. "Z wiernymi spotykam się bez specjalnej okazji przez cały rok" - stwierdził. Dodał też, że przez cały rok w godzinach od 8.00 do 10.00 można przyjść do parafialnej kaplicy na kawę z księdzem.