Ostatnia wizyta księcia Harry'ego i Meghan Markle w Wielkiej Brytanii nie przyniosła przełomu w relacjach łączących braci. Wręcz przeciwnie, młodszy syn następcy tronu nie zamierzał długo zabawić w ojczyźnie i wyjechał wkrótce po zakończeniu uroczystości z okazji platynowego jubileuszu rządów Elżbiety II.
Książę William jest zdruzgotany zachowaniem młodszego brata
Kolejną okazją do pogodzenia się obu arystokratów były 40. urodziny księcia Williama. Jak jednak informuje australijski magazyn "New Idea", mąż Meghan Markle nie zamierzał wykorzystać sytuacji, by szczerze porozmawiać ze starszym bratem. Wręcz przeciwnie – nawet nie złożył mu życzeń!
Przeczytaj także: Trump ostro o Harrym i Meghan. "To tykająca bomba zegarowa"
Książę William przyszedł na świat 21 czerwca 1982 roku i w ubiegłym tygodniu obchodził 40. urodziny. Był to dla niego szczególny dzień, więc brak telefonu od młodszego brata sprawił mu szczególną przykrość.
Nowe światło na relacje obu książąt rzuciła Angeli Levin. Biografka brytyjskiej rodziny królewskiej wyjawiła w rozmowie z brytyjskim dziennikiem "Mirror", że mąż Meghan Markle miał powód, by nie telefonować do swojego starszego brata w dniu jego 40. urodzin. 37-latek rzekomo obraził się za to, że pierworodny syn następcy tronu nie zaprosił go na imprezę, którą wyprawił właśnie 21 czerwca.
Sussexowie byli naprawdę wściekli. Atmosfera była tak gęsta, że można było ją ciąć nożem – relacjonowała Angela Levin ("Mirror").
Przeczytaj także: Sharon Osbourne uważa, że książę Harry żałuje porzucenia dawnego życia
Według "Mirror" wielu Brytyjczyków obarcza winą za złe relacje braci żonę księcia Harry'ego. To właśnie ze względu na Meghan Markle młodszy syn Diany Spencer postanowił przeprowadzić się do Stanów Zjednoczonych. Jak tłumaczył, obawiał się, że zachowanie paparazzi wobec jego żony doprowadzi do tragedii, która stała się udziałem nieżyjącej już księżnej Walii.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.