Początek nowego roku stoi pod znakiem Polskiego Ładu. Ten miał ułatwić życie większości społeczeństwa. Tymczasem nie minął nawet miesiąc, a niektórzy już mają go dość.
Jedną z takich grup są księgowi, którzy wprost nie nadążają za częstotliwością zmian. Na koniec miesiąca premier zapowiedział, że będzie trzeba wynagrodzenia wyliczać w dwóch systemach – starym i nowym. Następnie decydować, który z nich jest dla nas korzystniejszy.
"To jest kuriozalna sytuacja. Nie możemy normalnie pracować"
Choć w pensjach już jest bałagan, rządzący twierdzą, że to tylko wina problemów z formularzem PIT-2. Księgowi mają na ten temat zupełnie inne zdanie.
To jest kuriozalna sytuacja. (...) Programy kadrowo-płacowe nie są dostosowane do zmienionych przepisów – mówi w rozmowie z oko.press Malwina Stopczyńska ze Stowarzyszenia Księgowych w Polsce.
Problemy powodują zmniejszenie liczby chętnych do pracy w zawodzie. W dodatku rosną także ceny aktualizacji programów księgowych.
Dzwonią na infolinię. Dostają sprzeczne informacje
Ministerstwo postanowiło wyjść na przeciw oczekiwaniom księgowych. Otworzono specjalną infolinię. Można na niej dopytać o niejasne rozwiązania. Sęk w tym, że księgowi często otrzymują sprzeczne informacje.
To jest bardzo zła sytuacja, która zniechęca do pracy w zawodzie księgowego, gdy istnieje taka niepewność przepisów. Prowadząc w stowarzyszeniu kursy, przygotowujemy księgowych na konieczność ustawicznego doskonalenia zawodowego. Prawo może się zmieniać raz w roku, możemy się przeszkolić – ocenia Stopczyńska. – Ale jeśli zmienia się kilka razy? Albo z tygodnia na tydzień? Częstotliwość zmian jest nieakceptowalna, uniemożliwia normalne wykonywanie obowiązków. Wszyscy jesteśmy już przemęczeni – dodaje księgowa.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.