Bycie księżniczką nie zawsze oznacza życie jak z bajki. Księżniczka Latifa, córka emira Dubaju i wiceprezydenta Zjednoczonych Emiratów Arabskich, oficjalnie próbowała uciec "z raju" dwa razy. Pierwszy raz w 2002 roku, ostatni w 2018.
I właśnie po drugiej próbie ucieczki Latifa była ostatni raz widziana publicznie. Od tamtej pory słuch o księżniczce zaginął. Kilka dni temu media obiegły nagrania, na których Latifa prosi o pomoc. Mówi, że jest zamknięta w domowym areszcie, którego strzegą policjanci. Kobieta filmiki nagrała w ukryciu.
Stanem księżniczki zaniepokoił się cały świat. ONZ i Wielka Brytania zaczęły żądać od szejka dowodów na to, że Latifa nie jest w niebezpieczeństwie.
W odpowiedzi na doniesienia medialne dotyczące księżniczki Latify, chcemy podziękować tym, którzy wyrazili troskę o jej samopoczucie, pomimo relacji, która z pewnością nie odzwierciedla rzeczywistej sytuacji - przekazała ambasada ZEA w Londynie, cytując słowa rodziny królewskiej.
Księżniczka Latifa ma problemy psychiczne? Dowodów brak
Pojawiły się komentarze, że księżniczka Latifa cierpi na chorobę dwubiegunową. Przyznać miała to już dwa lata temu była już żona emira Haja bint al-Husajn. Miała o tym powiedzieć Mary Robinson, byłej prezydent Irlandii i byłej Komisarz ONZ ds. Praw Człowieka.
Jej Wysokość jest pod opieką w domu, wspierana przez jej rodzinę i personel medyczny. Jej stan stale się poprawia i mamy nadzieję, że w odpowiednim czasie powróci do życia publicznego - napisano w oświadczeniu rodziny królewskiej.
Z reportażu BBC wynika, że takie głosy mogły pojawić się ze strony rodziny królewskiej. Nie przedstawiono jednak żadnych dowodów, nie wydano też oficjalnego oświadczenia w sprawie. Zamknięcie Latify w domowym więzieniu rodzina nazywa "troską" i "opieką".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.